Mocne emocje na National Trophy w Mugello. Wyścig odbywa się w niemożliwych warunkach, w strugach deszczu. Wszyscy faworyzują Christiana Gamarino, doświadczonego jeźdźca, który czuje się swobodnie na mokrej nawierzchni i jeździ Aprilią z jednostką sterującą APX Race, która idealnie sprawdza się w takich warunkach. A Gamarino w pełni zgadza się z przewidywaniami dzięki wspaniałemu występowi. Najlepszym kolarzem w teoretycznej trudności powinien być Gabriele Giannini, który swój absolutny debiut w wyścigu na mokrym torze na 1000. Zamiast tego nawet klejnot zespołu Pistard udaje się zabłysnąć, zdobywając drugie miejsce i prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Narodowego 1000.
Christian Gamarino wystartował z pole position i przesunął się na prowadzenie, ale został ukarany podwójną karą długiego okrążenia za wczesny start. Tworzy się mała grupa z La Marrą, Gianninim, Ruiu i Gamarino walczącymi o zwycięstwo. „Gama” odsiaduje karę podwójnego długiego okrążenia i od połowy wyścigu walka o pierwsze miejsce toczy się między Gianninim a Ruiu. Dwaj młodzieńcy rozpoczynają piękną bitwę. Jednak w finale Gamarino również powraca i wygrywa przed Gianninim i Ruiu. Czwarty Alex Schacht i dobry piąty Alessandro Andreozzi. Lorenzo Lanzi, który nigdy nie jeździł Ducati V4 w deszczu, ukończył wyścig na siódmym miejscu.
„To był szalony wyścig – komentuje Christian Gamarino – Przed startem miałem lekki niepokój, choć wiedziałem, że mogę być szybki zarówno na suchej, jak i na mokrej nawierzchni. Na starcie straciłem sprzęgło z powodu wody. Podwójna kara za długie okrążenie, ale wiedziałem, że mam więcej tempa. Udało mi się dojść do siebie i na ostatnim okrążeniu wyprzedziłem zarówno Ruiu, jak i Gamarino. Ale dobrze się bawiłem w wyścigu, więc podjąłem sto tysięcy ryzyka. Jestem bardzo szczęśliwy, wszystko poszło bardzo dobrze”.
Gabriele Giannini również promienieje, aw Mugello udowodnił, że jest bardzo szybki nawet na mokrej nawierzchni. Jest teraz pierwszy w tabeli z 56 punktami wobec 54 dla Gamarino i 50 dla Canepy.
„Zacząłem znacznie ostrożniej niż inni, jednak widziałem, że niektóre z nich były nieco trudne. Narzuciłem swoje tempo, poprawiałem okrążenie po okrążeniu. Popełniłem mały błąd na ostatnim okrążeniu, nadal starałem się być jak najbliżej Gamarino, ale potem się na to zdecydowałem. Drugie miejsce w moim pierwszym wyścigu na mokrej nawierzchni jest jak najbardziej w porządku”.

Foto Salvatore Annarumma