Sportowa opowieść z innej epoki ze szczęśliwym zakończeniem dla zespołu i mniej dla kierowcy. Motoxracing zadebiutował w Mistrzostwach Świata Superbike 2022, startował tylko w europejskich wyścigach, ale spisał się bardzo dobrze. W ten sposób zdobył wsparcie Yamahy na następny rok. Jednak pilot nie został potwierdzony. Dom w Iwacie musiał znaleźć dobre miejsce dla Bradleya Raya, zwycięzcy BSB, a Roberto Tamburini zapłacił cenę, na piechotę mimo pozytywnego sezonu. Gdyby Motoxracing miał możliwości ekonomiczne, postawiłby na jedno i drugie, ale pragnienia zderzają się z rzeczywistością, z ograniczeniami finansowymi małego zespołu.
Szef zespołu Motoxracing, Sandro Carusi, podsumowuje sytuację z Corsedimoto.
„Tegoroczny bilans jest zdecydowanie pozytywny – wyjaśnia Carusi – gdyby na początku roku powiedzieli mi, że będziemy stale zdobywać punkty, podpisałbym się pod tym. Nie spodziewałem się, że pójdzie mi tak dobrze, ale potem apetyt przychodzi wraz z jedzeniem i może wolelibyśmy wypaść jeszcze lepiej. Jednak mieliśmy wspaniały sezon z Roberto Tamburinim i mam nadzieję, że uda mu się to kontynuować. Gdybym miał szansę sprawić, by ścigał się, aby mu pomóc, zrobiłbym to i kto wie, może w przyszłości. ”
Teraz postaw na Bradleya Raya. Jak doszedłeś do porozumienia?
„Yamaha zainteresowała się nami, zaoferowała nam wsparcie techniczne na rok 2023 i zawodnika, który jest oficjalną Yamahą pod każdym względem. Mamy roczną umowę z Bradleyem. Będziemy robić tylko wyścigi europejskie, więc wystartujemy z Assen, a potem ocenimy, czy ewentualnie jechać do Argentyny”.
Jakie są Twoje cele?
„Poziom techniczny 2023 roku będzie znacznie wyższy niż w tym roku. Pomyśl tylko o Sykesie, Petruccim, Gardnerze, ale też Aegerterze, Baldassarrim… Chcielibyśmy częściej niż w 2022 roku trafiać do pierwszej dziesiątki. Zdajemy sobie jednak sprawę, że już w strefie punktowej będzie dobrym wynikiem. Jasne, nasz motocykl będzie lepszy i będziemy mieli jeszcze rok doświadczenia, ale jeśli pójdzie tak dobrze jak w tym roku, będę szczęśliwy”.
Myślisz, że Bradley szybko zaadaptuje się do tych mistrzostw?
„World Superbike różni się od BSB, więc nie jestem pewien, czego się spodziewać, ale jestem bardzo ciekawy i nie mogę się doczekać pierwszych testów, aby zobaczyć go przy pracy”.
Zdjęcie: Facebook