Karawana MotoGP pozostaje w Misano przez dwa dni testów IRTA we wtorek i środę, po wyścigu, który błyszczał od początku. Maxi wypadek wyrzucił na asfalt trójkę kierowców w składzie Johann Zarco, Michele Pirro i Pol Espargarò, na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Iskrę wywołał południowoafrykański Brad Binder, który dotknął Ducati GP22 Francuza, który wystartował z szóstej pozycji na starcie.
Ekscytujący start MotoGP
Zawodnik KTM wystartował z piątego rzędu, dotarł ciasno w pierwszym zakręcie i ścisnął kierownicę Desmosedici GP Zarco. “Przepraszam, ponieważ mój wyścig dopiero się rozpoczął, zostałem uderzony i rozbiłem się. Myślę, że to był Brad Binder, ale stało się to bardzo szybko, właśnie zobaczyłem kolor roweru“, mówi Johann po GP San Marino. “Przepraszam, bo niestety zestrzeliłem też Pirro i Espargaró. Najlepiej odwrócić stronę i zacząć od nowa we wtorek do testów“.
Brad Binder potwierdza, że poczuł dotyk na pierwszym zakręcie. “To był chaos. Wszedłem do środka. Kiedy Zarco się odwrócił, stał się bardzo ciasny. Myślę, że to było ściśnięte w środku, przepraszam, jeśli się w to zaangażowałem. Poczułem coś na lewym bucie. Może dotknąłem jego skrzydła. Pewnie wystarczyło opuścić przednie koło”. Kontakt między dwoma zawodnikami MotoGP wywołał efekt domina, w który zaangażował się również kierowca testowy Ducati, Michele Pirro. “Rozbiłem się na pierwszym zakręcie z powodu kontaktu z Zarco– wyjaśnił z pewnym gniewem Apulijczyk. Dla niego konieczne było przeniesienie do centrum medycznego na badania: prześwietlenie kostki wykluczyło złamania.
Pol Espargarò uniewinnia Brada Bindera
Z kolei ducatista spowodował zderzenie hondy Pol Espargarò, zaradzając ciosowi w lewy nadgarstek. Nic poważnego dla młodszego z braci Granollers, który planuje regularnie pojawiać się na torze podczas testu Misano. “Jutro na pewno będę miał ból, ale następnego dnia będzie lepiej. Ważne, żebym mogła przystąpić do testów, bo mam w głowie bardzo dużo rzeczy do naprawienia”. Stewardzi oznaczyli ten odcinek jako wypadek wyścigowy i dlatego nie ma kar. Nie ma na co narzekać ze strony Pol Espargarò. “Wygląda na to, że Brad Binder był agresywny w pierwszym zakręcie, a potem dotknął Zarco, który zderzył się z Pirro, a Pirro ze mną. Może się zdarzyć na pierwszym okrążeniu i nie sądzę, żeby było coś dziwnego“.