Maverick Vinales znów się uśmiecha po podpisaniu nowego kontraktu z Aprilią w połowie sezonu 2021. Po ośmiu sezonach w klasie MotoGP, dziewięciu zwycięstwach i długiej serii miejsc na podium, „Top Gun” szuka poświęcenia i spróbuje ponownie z RS-GP. W ostatnich mistrzostwach trzykrotnie stawał na podium, w końcowej klasyfikacji zajął 11. miejsce ze 122 punktami i zaczął poznawać prototyp Noale z silnikiem V4, bardzo różniący się od Yamahy M1. Teraz, gdy faza adaptacji dobiegła końca, musimy pomyśleć o kolejnym kroku: pokonaniu kolegi z drużyny Aleixa Espargarò i zdobyciu mistrzostwa świata.
Vinales i Aprilia to kwestia uczuć
Jego pierwszy pełny sezon z Aprilią jest pozytywny, ale Vinales jest znacznie bardziej ambitny. Dwukrotnie zbliżył się do tytułu MotoGP z Yamahą i teraz szuka zwycięskiego etapu. W zespole Massimo Rivola i Romano Albesiano znalazł odpowiednie środowisko do pracy w całkowitym spokoju, ale trzeba znaleźć ostatni krok, aby wycisnąć z tego motocykla jak najwięcej. “To dość agresywny motocykl, więc musisz być agresywny, aby motocykl spisywał się jak najlepiej. To była trochę zmiana chipa pod względem obsługi, ale nie ma nic szczególnego, co by mnie martwiło„. We współczesnym MotoGP nie wystarczy być szybkim pod względem tempa, ale ważne jest, aby ustawić dobry czas na okrążeniu przelotowym. Kwalifikacje stały się decydującą sesją weekendu. “A jeszcze więcej w przyszłym roku z podwójnym wyścigiem„.
Światowy cel MotoGP
Po pierwszym podpisaniu kontraktu z Aprilią przyszło również odnowienie kontraktu, co jest znakiem, że w zespole Veneto panuje spokój i wzajemne zaufanie. “Wiemy, że nasz moment nadejdzie, że go budujemy i że pracujemy. Musisz być cierpliwy“, kontynuuje Maverick Vinales w wywiadzie dla Motorbikemag.es. “Nie jestem osobą, która ma dużo cierpliwości, ale jest to coś, czego musiałem się nauczyć i nadal to robić. Wiem, że nadejdzie nasz czas i nadejdzie czas, kiedy będziemy wygrywać wyścigi„.
Chodzi o maksymalne wykorzystanie potencjału RS-GP, proces, który wymaga cierpliwości. Rower Noale’a z pewnością ma wszystko, czego potrzeba, aby dobrze sobie radzić, ale zwycięstwo wymaga wspólnego wysiłku kolarza, zespołu w boksach, ludzi w firmie i menedżerów na najwyższym poziomie. “To projekt długofalowy, wymagający pracy, pracy i jeszcze raz pracy. Wziąłem rower, który nie pasuje idealnie do mojego stylu, więc krok po kroku muszę budować pewność siebie„.
W następnym sezonie MotoGP Maverick Vinales będzie miał u boku starego i bardzo mile widzianego znajomego, Manu Cazeaux, z którym już wtedy współpracował w Suzuki. Albesiano i Rivola pracują nad stworzeniem zwycięskiego pakietu, dużo inwestuje się w aerodynamikę i testy w tunelu aerodynamicznym, na starcie pojawią się jeszcze dwie Aprilie. Każdy element zaczyna się układać. “Na przyszły rok zbudowali topową drużynę, maksimum, co można zrobić na padoku, aby dać mi najlepszą możliwą broń„.
Zdjęcie: MotoGP.com