Alex Rins zapewnił sobie drugie zwycięstwo w MotoGP w Austin, pierwsze w 2019 roku, kiedy odmówił zwycięstwa Valentino Rossiemu. Tym razem hiszpański kierowca wyprzedził Lucę Mariniego z zespołu Mooney VR46, który w niektórych sytuacjach wspominał Grand Prix sprzed czterech lat. Sportowa zemsta nie powiodła się, ale zespół Tavullia wciąż zachwyca i nabiera coraz większej pewności.
Valentino Rossi i 2019…
Lodowatooki biskup przypomniał sobie pojedynek swojego brata podczas zawodów. “Miałem ten obraz przed oczami wychodząc z pierwszej tury. Zrozumiałem, że to może być dzień rewanżu (jazda; ndr). Ale Alex jest naprawdę mocny na tym torze“, skomentował Luca Marini na koniec GP USA. To jedna z rzeczy, które mogą przyjść do głowy kierowcy MotoGP, mimo że ściga się z prędkością ponad 300 km/h. Niemal empatia z Valentino Rossim, który oglądał teksański weekend z domu. “Wyjeżdżając z 1 zakrętu miałem w głowie obraz tego wyścigu, chciałbym mieć taką rodzinną zemstę”.
Valentino Rossi będzie również w Jerez, aby uważnie śledzić drużynę VR46 i chłopców z Akademii, będzie tam również ich matka Stefania Palma. Bliskość dziewięciokrotnego mistrza świata będzie dla wszystkich ważnym bodźcem, jego obecność pozostaje bardzo sporadyczna ze względu na jego zaangażowanie w Fanatec GT WCE. “Łatwiej było, gdy startował w MotoGP. Po zakończeniu kariery trudniej jest mu udzielać nam rad z domu, ponieważ trudno jest zrozumieć opony i „tempo wyścigowe”. Ale kiedy odwiedza nas na wyścigach, wnosi wiele do stołu… Jego rady sprawiają, że stajesz się lepszy, więc mam nadzieję, że będzie mógł częściej przyjeżdżać„.
Pierwsze podium MotoGP Luca Mariniego
Jeśli chodzi o wrażenia po zdobyciu pierwszego miejsca na podium w wyścigu MotoGP, Luca Marini wspomina dwadzieścia okrążeń jako dzień, który na zawsze pozostanie w jego życiu. Zrozumienie zarządzania przednią oponą jest niezbędne. “To był wspaniały weekend. Od P1 wrażenia z roweru były wspaniałe. Popełniłem błąd w pierwszym zakręcie sprintu, więc dzisiaj starałem się zachować spokój na starcie, bo wiedziałem, że mam dobre tempo. Może na początku zmarnowałem zbyt dużo czasu i kiedy przybyłem, nie było już możliwości upolowania Rinsa. Chociaż próbowałem, bo widziałem, jak popełniał błędy, ale naprawdę na to zasłużył„.
Marco Bezzecchi pozostaje liderem mistrzostw świata MotoGP z 11-punktową przewagą nad Francesco Bagnaią. Drużyna VR46 zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji drużynowej i przeżywa swój najlepszy moment od debiutu w ekstraklasie. Brat Valentino Rossiego woli być realistą i nie czuje się pretendentem do tytułu. “Nie widzę siebie jako pretendenta do tytułu. Wykorzystałem już swoją dziką kartę w Portimao, zdobywając zero punktów, a to trudne w takich mistrzostwach, gdy tak wielu szybkich zawodników jeździ na fabrycznych motocyklach. Postaram się skupić na sobie, dobrze się bawić i walczyć o podium. Myślę, że to będzie dla mnie dobry sezon„.