Chociaż zdobył punkty nad rywalami o tytuł MotoGP, weekend na Motegi nie przebiegł tak, jak sobie wyobrażał Fabio Quartararo. Celem było znalezienie się na podium i finiszował na ósmym miejscu. W ten weekend w Tajlandii ma nadzieję, że będzie o wiele bardziej konkurencyjny.
W 2019 roku, debiutując w najwyższej klasie, zajął drugie miejsce w Buriram po dobrej walce z Markiem Marquezem. Z pewnością ma nadzieję, że znów będzie szybki na torze Chang International Circuit, gdzie nie ścigał się od tego czasu. Aby jednak zrozumieć, jakie będą warunki: wydaje się, że istnieje ryzyko deszczu.
MotoGP, Quartararo czeka na weekend w Tajlandii
Quartararo po przybyciu do Buriram wyraził swoje uczucia w związku ze zbliżającym się Grand Prix:W Japonii miałem dobre tempo, ale nie mogłem wyprzedzić i utknąłem. Tutaj możemy osiągnąć dobry wynik zarówno w suchych, jak i mokrych warunkach. Pierwszy i drugi sektor mogą być dla nas nieco trudne, ale jestem mocny podczas hamowania, szczególnie z nowym podwoziem na suchej nawierzchni.. W Motegi na mokrej nawierzchni może byłem zbyt agresywny z przewodnikiem i to nie zadziałało“.
Wyprzedzanie pozostaje jednym z problemów francuskiego kolarza z jego Yamahą M1, ale sytuacja nie wydaje się skazana na duże zmiany w pozostałej części sezonu, ponieważ nowy silnik będzie mógł być używany dopiero w 2023 roku: ”Niewiele możemy zrobić. Mamy nową ramę, która trochę poprawiła sytuację, ale nie ma wielkich wiadomości. Na nowy silnik musimy poczekać do przyszłego roku, myślę, że będziemy się dobrze bawić“.
Aktualny mistrz MotoGP został również zapytany o Arona Caneta, zawodnika Moto2, którego niektóre zespoły i sponsorzy Mistrzostw Świata nie lubią za bardzo ze względu na jego liczne tatuaże. Oto jego odpowiedź na ten temat: „To prawda, że ma dużo tatuaży i rozumiem punkt widzenia zespołów. Dla niektórych marek jest to ważna kwestia, a dla innych nie. Przepraszam, bo to mocny kierowca“.
Zdjęcie: Instagram @yamahamotogp