Pecco Bagnaia startuje w najlepszy możliwy sposób i rozpoczyna nowy sezon MotoGP z pełnym dorobkiem 37 punktów. GP Portimao okazało się terenem podboju aktualnego mistrza Ducati, który od wczesnych etapów wybijał się na prowadzenie i zarządzał oponami w najlepszy możliwy sposób aż do mety. Czasami Aprilia Mavericka Vinalesa ryzykowała wywieranie na nim presji, w końcu Desmosedici GP23 pozwolił mu zrobić różnicę.
Bagnaia od razu na szczycie
Nienaganna jazda, maksymalna koncentracja i opanowanie to zwycięskie karty piemonckiego kierowcy. W 2022 startował spokojnie z powodu problemów technicznych, tym razem w Borgo Panigale nie popełnili żadnych błędów i Ducati wydaje się być dla niego stworzone. “W zeszłym roku zaczęliśmy od problemów, które udało nam się rozwiązać dopiero wtedy, gdy wszyscy się zebraliśmy. Grupa robocza robi różnicę i zawsze musimy w to wierzyć – powiedział Pecco Bagnaia dla Sky Sport MotoGP. Rower bardziej pasuje do mojego stylu jazdy, to krok do przodu. Tracimy trochę prędkość maksymalną, ale zyskaliśmy na tyle właściwości jezdnych, że da nam to dużą rękę„.
Weekendowy kol. MotoGP
W pierwszej części Portimao GP Maverickowi Vinalesowi udało się pozostać przyklejonym do swoich wydechów, dopóki nie uzyskał nieco ponadsekundowej przewagi, którą utrzymał do końca. “Byłem trochę na haczyku z przednią oponą i trochę z tylną na końcu. Opony są takie same jak w zeszłym roku i docieraliśmy średnio o siedem do ośmiu dziesiątych wolniej. Wiedziałem, że bardzo ważne jest zarządzanie oponami i nieużywanie ich w niewłaściwy sposób. Maverick z tyłu dużo naciskał, ale wiedziałem, że jeśli będę kontynuował to tempo i stopniowo się poprawiał, będzie to zwycięska broń. W końcu się udało, bo się udało. Nie było oczywiste, że tak wystartuję, a sukces cieszy, bo od zeszłego roku medale są odwrócone„.
Wszystko idzie gładko w Ducati w oczekiwaniu na następną rundę w Argentynie. Czy mistrz MotoGP może rozpocząć zwycięski cykl? “Kiedy czujesz się komfortowo z rowerem i wszystko działa jak najlepiej, idzie w tym kierunku. Ciężko pracowaliśmy na moje błędy w zeszłym roku. Ten weekend jest trochę wyjątkowy, ponieważ testowaliśmy tutaj. Następny zobaczymy, kiedy pojedziemy do Argentyny, tor, który nie jest dla nas łatwy, jestem pewien, że potencjał jest duży i jesteśmy na dobrym poziomie. Musimy cały czas tak pracować„.
Kwestia bezpieczeństwa
Weekend w Portimao kończy się czterema kolarzami zmuszonymi udać się do centrum medycznego. Pecco Bagnaia znalazł się poza przepychanką, znajdując się w czołówce, woląc trzymać się z daleka od wszelkich kontrowersji. “Nie jestem pewien, co się stało, z pewnością pierwszy wyścig prowadzi do bycia trochę bardziej agresywnym. Kolarze, którzy nie mieli zbyt dużego tempa, starali się pozostać z przodu, aby utrzymać się na szczycie. Mam nadzieję, że Oliveira ma się dobrze. Wczoraj wszyscy narzekali na Sprint Race, wydaje mi się, że główny wyścig skończył się jak sprint. Więc to nie jest kwestia robienia 12 okrążeń na miękkim lub 25 na średnim, zmienia się podejście kolarzy„.
Fotka Valtera Magattiego