Massimo Rivola ma nadzieję zobaczyć parę Jorge Martin/Maverick Vinales w następnym sezonie MotoGP, nawet jeśli zawodnik Roses nie zdecydował się jeszcze ostatecznie na przedłużenie kontraktu z Aprilią. Długie oczekiwanie i niepewność Ducati zmusiły lidera mistrzostw świata do przyjęcia oferty Noale podczas weekendu w Mugello. Nie jest jeszcze jasne, kto będzie jego partnerem bokserskim.
Aprilia marzy o Martinie-Vinalesie
Kilka tygodni temu, przy okazji rundy MotoGP w Montmelò, dyrektor generalny Massimo Rivola zapowiedział, że Vinales będzie centralnym filarem projektu Aprilia w 2025 r. Z kolei hiszpański chorąży oświadczył, że nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji. W Katarze istniała możliwość podpisania od razu, jednak wydaje się, że strony nie osiągnęły porozumienia od razu. Stąd pchanie i ciągnięcie, które może trwać aż do lata, jeśli lina nie pęknie wcześniej.
Celem Aprilii było podpisanie kontraktu z włoskim kolarzem, ale Enea Bastianini wybrała już zespół GasGas Tech3 z oficjalnym KTM. „Maverick to czołowy zawodnik”, powtórzył Rivola, zachwycony Hiszpanem i postrzega Martina/Vinalesa jako „najsilniejsza para w mistrzostwach„. Nie kryje jednak pewnych trudności w osiągnięciu wymarzonego składu. „Nie zawsze możesz mieć to, czego chcesz„. Z drugiej strony Maverick nie wiedział wcześniej o przybyciu Jorge, co wywołało złe emocje. „Mój błąd, że nie powiedziałem mu, co się wydarzy. Priorytetem było zawarcie umowy„. Porażka, która może okazać się śmiertelna po tym, jak wenecka firma zawsze potwierdzała centralne miejsce „Top Gun”…
Syreny targowe
Pożegnanie Aleixa Espargaro z MotoGP skłania Vinalesa do potwierdzenia, ponieważ zdobył on ponad trzyletnie doświadczenie w RS-GP. Ale nie wszystkim pączkom udaje się wybić dziurę i teraz jeździec Roses czeka na nowe rynki zbytu, pozostawiając Aprilię w trudnej sytuacji. „Dla mnie Maverick był tym, który pomógł zespołowi zrobić decydujący krok naprzód. Myślę, że ma teraz poziom, który może stanowić punkt odniesienia dla innych zawodników Aprilii„, zauważył Massimo Rivola. „Naszym priorytetem jest zrozumienie, co Maverick ma na myśli„.
Po odrzuceniu możliwości Bastianiniego, który wkrótce ogłosi porozumienie z Mattighofenem, opcją pozostaje Marco Bezzecchi, który nie ma jeszcze kontraktu na rok 2025. Czas pokaże, co będzie się działo w garażu Trackhouse. Zespół satelitarny Aprilii nie spełnił oczekiwań w tym sezonie, także z powodu problemów fizycznych Raula Fernandeza. Przed Mugello Hiszpan zdecydował się wykorzystać przerwę do weekendu w Assen na kolejną operację. Jego przyszłość stoi pod znakiem zapytania, ponieważ menadżer zespołu Davide Brivio w porozumieniu z Aprilią powiadomił, że potrzebuje czołowego zawodnika na następne mistrzostwa. Amerykańscy właściciele chcieliby Joe Robertsa, ale szanse są minimalne. „Nie sądzę, żeby to się sprawdziło, bo obecnie na rynku jest bardzo dobrych kierowców„, podsumował Rivola.
Zdjęcie Aprilii