Fabio Quartararo jako jedyny z Yamahy znalazł się w pierwszej dziesiątce na koniec piątkowego treningu MotoGP w Austin. Francuz uzyskał siódmy najlepszy czas i zapewnił sobie bezpośredni dostęp do Q2 kwalifikacji, co zawsze jest bardzo ważnym celem.
On i zespół muszą spróbować poprawić latające okrążenie, które nadal jest słabym punktem. Kwalifikacje w pierwszych rzędach są niezbędne z perspektywy wyścigu, widzieliśmy to również w poprzednich Grand Prix, jak skomplikowany może być powrót z tyłu.
MotoGP Austin, Quartararo komentuje wolne treningi
Quartararo rozmawiał SkySport MotoGP pod koniec FP2 i wyraził swoje odczucia po pierwszym dniu pracy w Austin: „Spodziewałem się, że będzie trochę lepiej. Czasy były całkiem dobre pod względem tempa. Popełniłem kilka błędów, można było to zrobić lepiej. Na jednym okrążeniu walczyłem. Byłem za Bagnaią i próbowałem robić różne linie, ale było jeszcze gorzej. Zrobiłem okrążenie limitu, zobaczymy, czy uda nam się poprawić w sobotę„.
Czego brakuje jemu i Yamasze na COTA? Zawodnik zespołu Monster Energy odpowiada w następujący sposób: „Przede wszystkim brakuje mi jednej rzeczy. Jedź na latającym okrążeniu w taki sam sposób, jak próbuję tempa. Zawsze robię za dużo i marnuję czas, muszę łatwiej jeździć. W czasie ataku jeżdżę źle, jestem za blisko limitu. Musisz znaleźć coś do poprawy„.
Fabio jest, Morbidelli wciąż nie
Quartararo jest pewny tempa, ale musi poprawić swoje najszybsze okrążenie. Choć nie poszło zgodnie z jego oczekiwaniami, to i tak umieścił swoją Yamahę M1 w pierwszej dziesiątce. Tym, któremu się nie udało, był Franco Morbidelli, który był dopiero szesnasty i ze stratą 7 dziesiątych do swojego kolegi z drużyny, naprawdę za dużo.
Wydawało się, że włoski kolarz odrodził się w Argentynie, ale w Teksasie znów miał trochę problemów. W sobotę musi znaleźć sposób na zmniejszenie dystansu do najlepszych i być może niespodziankę w Q1. W tej pierwszej części mistrzostw MotoGP 2023 rozgrywane jest odnowienie umowy z Yamahą.
Zdjęcie: Yamaha