Rozczarowujący dzień testów dla Franco Morbidelliego. Włoski jeździec nie ukrywał tego, zwłaszcza jeśli chodzi o innowacje wprowadzone przez Yamahę. Nowy silnik był przeznaczony tylko dla Fabio Quartararo, podczas gdy on, bliski pożegnania, testował aerodynamikę i podwozie, czyli części, z których mógł skorzystać w tym roku. Ale nie będzie z nich korzystał: Morbidelli wyraźnie odrzucił dwie aktualizacje, które nadeszły z Iwaty. Frustracja także związana z jego miejscami zawsze na końcu kolejki, do czego dodajemy niepewność co do przyszłości. Wydawało się, że zostało to zrobione, ale po jego ostatnich wypowiedziach widać, że nadal nie ma nic pod ręką.
Morbidelli odrzuca innowacje Yamahy
„Próbowaliśmy kilku rzeczy: nowej aerodynamiki, nowego podwozia, innych opon dla Michelin. Pierwsze dwa zupełnie mi się nie podobały. Będę kontynuować standardowy pakiet.” Tym samym dość przygnębiony Franco Morbidelli zadebiutował pod koniec jednego dnia testów przeprowadzonych w Misano. Czasy nie miały większego znaczenia, był to ważny dzień dla Yamahy, aby zrobić kilka kroków do przodu. Do rozczarowania Quartararo dołącza zatem rozczarowanie włoskiego kolarza. Rzeczywiście, frustracja, jak sam ją definiuje: „Najlepszym rozwiązaniem był powrót do wszystkiego, co standardowe. W takim przypadku oznacza to, że niewiele jest miejsca na poprawę, a w takim przypadku jest mi trochę smutno. Następnie Michelin przygotował przednie i tylne opony, aby wszyscy mogli je wypróbować. „Może też byłem zmęczony, ale większych różnic nie zauważyłem” skomentował Morbidelli. Następnie wskazuje szczegół: „Przód był być może trochę inny, trochę twardszy i dawał lepsze wyczucie”.
Niskie morale
„Nie podoba mi się to, że tam wracam, nie podoba mi się to” skomentował Morbidelli, wskazując stałą pozycję, jaką zajmuje u każdego lekarza rodzinnego. „Tak jest już od dwóch lat i nie podoba mi się to. Trudny rok 2021, 2022 i trudny 2023. Wiem jednak, że wiele się nauczyłem i jestem lepszym człowiekiem, lepiej radzę sobie z pewnymi sytuacjami, ale chcę stawić czoła drugiej części sezonu z najlepszym nastawieniem. Jestem trochę przygnębiony, ale teraz ładuję akumulatory i przygotowuję się do drugiej połowy mistrzostw z najlepszym możliwym nastawieniem”. Wydawało się, że jej przyszłość jest już ustalona, choć nadal jest bardzo niepewna. Kiedy będziemy coś wiedzieć? „Kiedy i czy podpiszę umowę” – brzmiała odpowiedź Morbidelliego.
Zdjęcie: Valter Magatti