Po dniu testów MotoGP w Walencji w garażu Yamahy zapanowało rozczarowanie. Fabio Quartararo i Franco Morbidelli powracają, aby narzekać na nową specyfikację silnika, po pozytywnych opiniach na zakończenie testu Misano. Prawie niewytłumaczalny krok wstecz, być może związany z innymi czynnikami zewnętrznymi w stosunku do nowego czterocylindrowego silnika rzędowego. Faktem jest, że w Iwacie będzie wiele do zrobienia podczas przerwy zimowej, aby spełnić prośby mistrza Francji i dać konkurencyjny YZR-M1 także Włochowi-Brazylijczykowi, który gra ostatnią szansę na pozostanie w Yamasze.
Test Morbidelli
Po teście Irta w Walencji”coś poszło nie tak, nie chciałem tak kończyć roku– przyznał Quartararo przed lotem z Hiszpanii do Eicmy w Mediolanie. Franco Morbidelli dzieli się uczuciami swojego kolegi z drużyny. “To dziwne, ponieważ oczekiwaliśmy od silnika większej mocy, musimy zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. W końcu z nowym silnikiem nie jeździłem zbyt wiele, ponieważ moja ulubiona rama została dopasowana do starego silnika. Ale inżynierowie z pewnością będą pilnować problemu z silnikiem i go przestudiować. Znajdziemy rozwiązanie na przyszły rok“.
Yamaha e l’idea Razgatlioglu
Staraj się być optymistą, we wtorek w Cheste ukończono 88 okrążeń, ale czas się kończy. Kontrakt wicemistrza 2020 wygasa pod koniec następnego sezonu MotoGP, jest przekonany, że nowa rama poprawi pokonywanie zakrętów. Pierwsze wyścigi Mistrzostw Świata 2023 będą miały decydujące znaczenie dla jego przyszłości i być może to nie przypadek, że Toprak Razgatlioglu był również na katalońskim padoku. Turecki mistrz SBK byłby gotowy zaakceptować skok do MotoGP, gdyby otrzymał dobrą ofertę od fabrycznego zespołu Yamaha. W zeszłym roku odrzucił kontrakt z zespołem satelitarnym Razlana Razali, ponieważ skupiał się na tytule Superbike. Menadżer Kenan Sofuoglu zawsze podkreślał, że poważnie rozważałby tylko oficjalne siodło, a czas może wkrótce nadejść.
Franky i przyszłość w MotoGP
To będzie długa zima dla Franco Morbidelli, który szuka zmian w swoim stylu jazdy. Aby wycisnąć M1 do granic możliwości, potrzebujesz bardziej agresywnego sposobu jazdy, a adaptacja okazuje się bardziej skomplikowana niż oczekiwano. “Każdy zasługuje na przerwę, to był bardzo długi sezon– podsumował student Akademii VR46. “Spędziliśmy 80 procent sezonu doganiając innych. Nie było to łatwe, ale każdy potrzebuje przerwy na naładowanie baterii. Więc możesz zacząć 2023 we właściwy sposób”. W przeciwnym razie będzie musiał zacząć rozglądać się po padoku MotoGP, a Lin Larvis podniósł już sygnały dymne. Ponieważ prawie wszystkie umowy z kierowcami wygasają z końcem 2024 r., nie będzie łatwo znaleźć inne opcje.
Zdjęcie: MotoGP.com