Wszyscy spodziewali się, że Marco Bezzecchi będzie wielkim bohaterem wyścigu MotoGP w Mugello, ale w niedzielę na mecie finiszował dopiero na ósmym miejscu. Po sprincie zajął drugie miejsce za Pecco Bagnaią, nie był jednak w stanie powtórzyć się w wyścigu głównym. Teraz w tabeli przewaga nad jego przyjacielem-rywalem wzrosła do 21 punktów.
MotoGP Mugello, żal Bezzecchiego
Bezzecchi był zdecydowanie rozgoryczony pod koniec wyścigu, nie spodziewał się finiszować na ósmym miejscu i nie pokazując poziomu rywalizacji, jaki sobie wyobrażał: „Nie wiem co się stało. Na trzecim zakręcie zdałem sobie sprawę, że będę walczył przez cały wyścig, ponieważ wszedłem do środka i uderzyłem w dużą blokadę z przodu. Dziwne, nie miałem pewności. Z biegiem okrążeń traciłem coraz większą pewność siebie. Nie mogłem dobrze hamować, nie byłem w stanie praktycznie nic zrobić„.
Zawodnik zespołu Mooney VR46 nie może pojąć, co się z nim stało, nie miał typowych wrażeń siedząc na swoim Ducati Desmosedici GP22: „Jechałem bardzo wolno, dziwnie. Byłem bardzo szybki w sobotę, a także podczas rozgrzewki, spodziewałem się trochę więcej. Musiałem przeżyć. Coś, co i tak zabrałem do domu, ale to nie było to, czego chcieliśmy„.
Jaki problem miał Twoje Ducati?
Bezzecchi został zapytany, czy był problem z ciśnieniem w oponach, ale zaprzeczył tej hipotezie: „Sprawdziliśmy ciśnienia, były w porządku. W sobotę temperatura była nieco wyższa, ale nic nadzwyczajnego. Naprawdę dziwne. Powoli wchodziłem w zakręty i trochę rozgrzewałem tylną oponę, ale problem był przede wszystkim z przodu, nie miałem pewności siebie. Podjąłem dużo ryzyka, nie mogłem za nikim nadążyć. Nie wyprzedzałem, to był trudny wyścig. Jestem naprawdę rozczarowany, przepraszam, ponieważ wykonaliśmy dobrą robotę. Jednak Sachsenring jest teraz w pobliżu„.
Zespół Mooney VR46 będzie musiał zrozumieć, co stało się z Ducati Marco. Luca Marini zajął czwarte miejsce o krok od podium, więc potencjał był bardzo duży. Po przeprowadzeniu niezbędnych kontroli konieczne będzie skoncentrowanie się na spotkaniu w następny weekend w Niemczech. Na Sachsenring kolarz z Rimini spróbuje się odkupić.
Foto: Zespół wyścigowy Mooney VR46