To nie był idealny piątek dla Marco Bezzecchiego. Obecny lider MotoGP, świeżo po triumfalnej podróży do Argentyny, zajął 11. miejsce w treningu 2 i będzie dziś walczył o dwa czołowe miejsca w Q1, ważne na następną sesję. Bezzecchi miał jeszcze kilka problemów pierwszego dnia w Austin, a także kraksę bez konsekwencji w pierwszym treningu. Tak więc dzisiaj będzie musiał rozegrać jeszcze jedną rundę, ale nie uważa tego za negatywną sytuację, wręcz przeciwnie. .
Bezzecchi: „Motocykl bardziej nerwowy”
„Zawsze czuję to samo” – zauważył. „Jedyną rzeczą, która się zmieniła w porównaniu z Argentyną, jest to, że mam większe problemy z motocyklem”. Więc bez „ciśnienia” po pierwszym zwycięstwie, tylko jeszcze kilka problemów z jego Ducati w kolorze VR46. Zwłaszcza w zakrętach, gdzie jest nieco wolniej, a zwłaszcza w ostatnim sektorze toru. Tor w Austin nie był dla niego łatwy nawet w 2022 roku, z dopiskiem. „Już jest lepiej niż w zeszłym roku” przyznał Bezzecchi pod koniec piątku w Austin. „Muszę jednak powiedzieć, że mamy ciężej z motocyklem. Jest trochę zdenerwowana, więc z trudem jeżdżę płynnie i ustalam tempo”.
37 tysięcznych od Q2
To wystarczyło, by wypadł z pierwszej dziesiątki, co zmusiło go do startu w pierwszej sesji kwalifikacyjnej. Marco Bezzecchi będzie miał zatem jeszcze jedną rundę do rozegrania, ale jak wspomniał, nie uważa tego za negatywną sytuację. „Niczym nie wypadliśmy z Q2” – podkreślił, nawiązując właśnie do kilku groszy z 10. miejsca, które zajął Jack Miller. „Jeśli jednak nic więcej, będziemy mieć jeszcze jedną sesję testowania motocykla, to jest pozytywne”. Następnie wyjaśnia program drugiego dnia w Austin: „Użyjemy 3PR tylko po to, żeby nad tym popracować, a potem będziemy mieli Q1. To będzie fizycznie wymagające, ale mamy jeszcze jedną szansę na przetestowanie motocykla.”
Foto: Zespół wyścigowy Mooney VR46