Drugie miejsce w Assen, pole position w Tajlandii: to dwie wisienki na torcie Marco Bezzecchiego w jego pierwszym sezonie w MotoGP. Z łatwością zdobywa tytuł „Rookie of the year” w starciu z łagodną konkurencją, ale protegowany Mooney VR46 Racing Team od razu wiedział, jak wybrnąć z barw pierwszej klasy. Dziękuję również Ducati Desmosedici GP, z którym wyrobił sobie dobre samopoczucie po pierwszych dwóch wyścigach w Katarze (na emeryturze) i Indonezji (19. miejsce). Dziesięć razy w pierwszej dziesiątce „nieźle w kategorii, o której marzyłem jako dziecko i którą do tej pory widziałem tylko w telewizji„.
Poziom MotoGP
„Bez” zamknął również sezon 2022 podwójnym 4. miejscem w Australii i Malezji, zanim zajął 11. miejsce w ostatnim etapie w Walencji. Z pewnością nie spodziewał się tak imponującego poziomu w MotoGP, ale być może jego występy nawet przerosły oczekiwania. 111 punktów i 14. miejsce w końcowej klasyfikacji, o krok od Marca Marqueza (113 punktów) i jego kolegi z boksu Luca Mariniego (120 punktów). Ale debiutant w ekipie Valentino Rossiego potrafił zaistnieć wśród przeciwników z wieloletnim doświadczeniem. “Prawie każdy motocykl jest motocyklem fabrycznym lub na tym poziomie, więc są to bardzo konkurencyjne mistrzostwa. Piloci są również bardzo silni. Myślę, że to jak dotąd najlepsza siatka MotoGP„.
Bezzecchi debiutant roku
Jego kolega z marki, Fabio Di Giannantonio, zajął drugie miejsce w klasyfikacji debiutantów z 87 punktami mniej. “Tytuł najlepszego debiutanta był celem od samego początku, aczkolwiek bez większej presji– powiedział Bezzecchi. “To było dla mnie ważne, ponieważ była to moja ostatnia szansa na ten tytuł po przegranej w Moto3 i Moto2. Bardzo miło było zrobić to w MotoGP„. Wynik, który Marco Bezzecchi osiągnął na dwa wyścigi przed końcem, nawet gdyby mógł zakończyć mecz w Buriram, gdzie zdobył swoje pierwsze pole position w najwyższej klasie. Ale w krótkim czasie zużycie opon spłatało mu figla, impreza została przełożona do Australii. “Wspaniale było zdobyć tytuł debiutanta tak wcześnie„.
Siła zespołu VR46
Wiele zasług należy również do harmonii zespołu w pierwszym roku w MotoGP, z wieloma postaciami, które do 2021 roku były zaangażowane w Moto2 lub pełniły inną rolę. Tak jak w przypadku szefa jego załogi Matteo Flamigniego, historycznego telemetrysty Valentino Rossiego. “Chłopcy zaimponowali mi, ponieważ dorastali w bardzo krótkim czasie. To jest nasz sekret: udało im się mnie wyprzedzić i dać wsparcie i rower, którego potrzebowałem„. Przed wakacyjną przerwą przyszedł najlepszy wynik sezonu, czyli podium GP Assen. “Od tego momentu zacząłem cisnąć jeszcze mocniej, aby móc przeżywać więcej takich dni z drużyną„.
Zdjęcie: MotoGP.com