Misja wykonana dla Francesco Bagnaia w Grand Prix Hiszpanii. Drugie miejsce w wyścigu sprinterskim, zwycięstwo w wyścigu głównym i odzyskanie pierwszego miejsca w klasyfikacji generalnej. To nie był idealny weekend, biorąc pod uwagę, że podczas wolnych treningów miał pewne problemy z wyczuciem w swoim Desmosedici GP23, ale wypadł świetnie. Reakcja, której potrzebowaliśmy po kraksach w Termas de Rio Hondo i Austin.
Przydatny był również dzień testów w Andaluzji, który zakończył się szóstym czasem. 44 okrążenia, aby spróbować jeszcze bardziej udoskonalić motocykl i wrażenia z jazdy. Była to okazja do wypróbowania kilku nowych funkcji, takich jak dłuższy widelec, który miał zapewnić większe wsparcie przodu. Pecco trochę ucierpiał w tym aspekcie i zespół Ducati pracował, aby mu pomóc.
MotoGP, test Jerez: komentarz Pecco Bagnaia
Bagnaia do mikrofonów Sky Sport MotoGP podsumowała test w Jerez: „Skupiliśmy się na wypróbowaniu różnych ustawień i poprawie w określonych sytuacjach. To nie był łatwy weekend, szukaliśmy rozwiązania, które ułatwi mi dostosowanie się do pewnych sytuacji. Jestem szczęśliwy, to były pozytywne okrążenia. Wypróbowaliśmy nieco dłuższy widelec, który testowaliśmy już w Malezji i jest dobrze. Ale musisz się rozwijać, aby znaleźć ciągłość. Spróbujemy jeszcze raz z Michele Pirro„.
Zawodnik Ducati został również zapytany o rozwój KTM, wielkiego bohatera w Hiszpanii z Bradem Binderem i Jackiem Millerem: „Jest wcześnie – twierdzi – a w każdym wyścigu ktoś jest przed nami. Trudno osądzić. Ważne jest, abyśmy byli konsekwentni i musimy zrobić krok do przodu w tym kierunku. Jednak musimy być zadowoleni z tego weekendu, bo pomimo bardzo sprawnego KTM-a i tak udało nam się być szybkim„.
Misja Le Mans
Pecco przyznał, że spogląda wstecz na wyścig wygrany w Jerez i powiedział, że jest pewny siebie przed następnym GP we Francji:Widziałem to i bardzo mi się podobało. Le Mans? O tym, czy będzie to dla nas dobry trop przekonamy się za dziesięć dni. W zeszłym roku byliśmy silni, więc może być…„.
W 2022 roku w Le Mans aktualny mistrz MotoGP rozbił się w 13. zakręcie, ścigając Eneę Bastianini, która później wygrała wyścig. Był na drugim miejscu i być może zapłacił za dużo za chęć zbliżenia się do rodaka, aby go pokonać. Poważny błąd, który spowodował, że spadł do 46 punktów za Fabio Quartararo w tabeli. Wie, że za niecałe dwa tygodnie będzie musiał radzić sobie ze wszystkim inaczej, bardziej w „trybie Jerez”.
Zdjęcie: Valter Magatti