To sezon MotoGP poniżej oczekiwań Aprilii, po tym jak Aleix Espargaró był bliski zdobycia mistrzostwa w 2022 roku, przynajmniej do kilku ostatnich wyścigów, zanim zajął 4. miejsce w końcowej klasyfikacji. Producent Noale był uważany za głównego pretendenta Ducati, ale na razie to KTM pełni rolę wielkiego antagonisty.
Rywalizacja idzie szybciej
Już w pierwszej części mistrzostw 2022 zawodnik Granollersa dostarczył wielkich emocji i wyników, wygrywając w Argentynie i czterokrotnie stając na podium przed wakacyjną przerwą. W 2023 roku w Holandii udało się zdobyć tylko jedno podium, po tym jak Brad Binder został przesunięty z trzeciego na czwarte miejsce za dotknięcie greenu na ostatnim okrążeniu. Massimo Rivola, dyrektor generalny Aprilia Racing od stycznia 2019 r., analizuje sytuację w Mistrzostwach Świata i słabe punkty RS-GP23. Brak spadku wydajności ze strony RS-GP i jego zawodników, wręcz przeciwnie. Problem jest inny: „Musimy być uczciwi i zobaczyć, co robi konkurencja (Ducati i KTM, ndr)… Myślę, że nasz krok nie był tak duży„.
Analiza Massimo Rivoli
KTM RC16 znacznie się poprawiły w fazie początkowej, optymalizując swoje urządzenie do dziurkowania. Zrobili również kolejny krok w kwalifikacjach, udało im się stworzyć lukę między Ducati na starcie. Aleix Espargaró po wyścigu sprinterskim w Argentynie narzekał: „Aprilia to nie sprint„. Nowy format MotoGP częściowo wpłynął na wyniki weneckiej marki. “Myślę, że przede wszystkim musisz być dobrze na starcie, a potem mieć dobry start. To dwie rzeczy, których nie robimy. Brakuje nam 50 procent, a nawet więcej“, dodał Massimo Rivola do Speedweek.com. “Nasz motocykl ma pewne cechy. Możemy być bardzo szybcy, gdy nasi kolarze nie utknęli w grupie. I cierpią bardziej w zakrętach w kształcie litery V niż w zakrętach w kształcie litery U. Aby móc wykorzystać zalety naszego roweru, musimy być w czołówce, a nie w tyle. Na razie tak się nie dzieje„.
Zdjęcie: MotoGP.com