Pierwsze zero w sezonie dla Alexa Marqueza, który aż do wypadku prowadził dobry wyścig na torze w Austin. Zajmował czwartą pozycję startową w stawce MotoGP Sprint, na starcie tracił pozycje, ale okrążenie po okrążeniu nadrabiał zaległości Johanna Zarco i Fabio Quartararo. Na siódmym okrążeniu najmłodszy z braci Marquez popełnił błąd na 12. zakręcie i wylądował na ziemi, na szczęście bez obrażeń fizycznych.
Choroba i zakochanie w Alexie Marquezie
Zawodnik zespołu Gresini Racing wydawał się mieć wszelkie kwalifikacje, aby walczyć o podium lub z pewnością dodać dobry iloraz punktów do swojej klasyfikacji. Po nieudanym starcie starał się zachować spokój i wykorzystywać błędy popełniane przez poprzedzających go kolarzy. “Na pierwszym okrążeniu starałem się nie denerwować, wiedziałem, że wyprzedzanie jest tu trudne. To był wyścig eliminacyjny, na każdym okrążeniu, na tylnej prostej, zawsze ktoś jechał długo i łatwo było popełnić błąd„. Świeżo po zejściu z podium w Termas, Alex zrozumiał, że jest problem do rozwiązania: start na Ducati. “Kosztuje mnie ten rower. To inne sprzęgło niż w Hondzie„.
Po umocnieniu czwartego miejsca za Bagnaią, Rinsem i Martinem, Alex Marquez zwymiotował do kasku i ostatecznie stracił kontrolę nad swoim Ducati. “W połowie wyścigu zacząłem odczuwać mdłości w żołądku, a kiedy się rozbiłem, zwymiotowałem, doznałem fizycznego załamania. Coś, co zjadłem, przyprawiło mnie o mdłości i zwymiotowałem do hełmu„. Choroba kierowcy Gresiniego trwała nadal, gdy wrócił do boksów, gdzie zwymiotował po raz drugi. “Coś było nie tak, miałem ciężar na brzuchu. GP będzie długim i trudnym wyścigiem, ale cieszę się, że mamy tempo. W sprincie byłem praktycznie bez sił, ale mniej więcej trzymał tempo. To daje mi pewność„.
Gorączka i podium dla Jorge Martina
Jorge Martin też nie był w najlepszym stanie zdrowia. Zawodnik Pramaca z Madrytu doznał rano dwóch upadków, wciąż miał gorączkę i przyjmuje antybiotyki. Mimo wszystko udało mu się zdobyć drugie podium w tym sezonie, po zdobytym w wyścigu sprinterskim w Portimao. “Mam nadzieję, że w niedzielę mój stan się poprawi, bo dzisiaj naprawdę miałem trochę problemów… Po trzech okrążeniach wyprzedzania miałem cały śluz w ustach, nie mogłem oddychać. Myślę, że przyda mi się dobra kolacja i pójście spać, żeby odzyskać siły na długi wyścig„.