Aleix Espargarò znalazł się w pierwszej dziesiątce MotoGP P2 w Mugello na końcowych etapach. Bardzo ważny wynik, biorąc pod uwagę, że pozwala mu uniknąć przechodzenia przez Q1 w jutrzejszych kwalifikacjach. Nie było mu dziś łatwo jeździć, ponieważ doznał kontuzji pięty prawej stopy, gdy wczoraj upadł na rowerze podczas okrążenia na torze w Toskanii.
MotoGP Mugello, Espargarò przejmuje jego obowiązki
Espargarò w wywiadzie dla Sky Sport MotoGP przyznał, że się mylił:Wczoraj popełniłem bardzo duży błąd i przepraszam zespół. Upadek z roweru na dzień przed wyścigiem jest niedopuszczalny. Moje plecy są całe zwichnięte, ale to mnie nie boli. Bardzo boli mnie pięta, była pełna krwi i zrobiliśmy kilka nacieków. W prawych rogach bardzo boli. Po południu dałem z siebie wszystko, wiem jak ważne jest to Grand Prix i w końcu pojechałem szybko udając się wstawić rower w dziesiątkę„.
Następnie kierowca Aprilii ponownie wyraził niezadowolenie z wypadku, którego doznał wczoraj na swoim motocyklu: „Popełniłem głupi upadek, wielki błąd. Sportowiec może doznać kontuzji podczas treningu, ale nie w czwartek na takim torze jak ten. To niedopuszczalne i bardzo mi przykro z powodu Aprilii. Mam nadzieję, że dobrze zregeneruję się na jutro i niedzielę, aby mieć dobry wyścig„.
Wypadek Aleixa: co się stało
Rozmawiając z innymi kolegami obecnymi w Mugello, Espargarò wyjaśnił bardziej szczegółowo, dlaczego rozbił się na torze w czwartek: „Zrobiłem ogromny bałagan, jeden z największych w mojej karierze. Używałem tego cholernego telefonu, rozmawiałem przez Whatsapp. Wielki błąd, za który przepraszałem setki razy„.
Odwrócenie uwagi drogo opłacił Aleix, który podczas ważnego GP doznaje kontuzji, która bardzo utrudnia mu jazdę. To będzie dla niego zdecydowanie wymagający weekend pod względem fizycznym. Niestety, może winić tylko siebie.
Zdjęcie: MotoGP