Grand Prix Włoch 2021 było ostatnim światowym wydarzeniem Jasona Dupasquiera. Podczas treningów młody szwajcarski kierowca uległ bardzo poważnemu wypadkowi, który okazał się śmiertelny. Dwa lata później Mugello ponownie jest przystankiem w Mistrzostwach Świata, a pamięć o 20-letnim kolarzu z Bulle jest wciąż żywa, szczególnie dla kolarza i zespołu. Ryusei Yamanaka nie zapomina o swoim ówczesnym koledze z drużyny, to samo dotyczy PrustelGP, zespołu Dupasquiera dwa lata temu. Tak jak miało to miejsce w niedawno zakończonym GP Włoch.
Podwójne zero
30 maja był dokładnie tym samym dniem, w którym doszło do śmiertelnego wypadku. W tym roku runda Mugello odbyła się jakieś dziesięć dni później, ale miejsce jest to samo. „On zawsze jest z nami i czuwa nad naszym światem” to myśl, która pojawiła się w tych dniach na oficjalnych profilach niemieckiej drużyny, pokazując numer #50 Dupasquiera obecnego na CFMOTO Joela Kelso i Xaviego Artigasa. Bardzo trudne Grand Prix Włoch dla zespołu prowadzonego przez Floriana Prustela: Artigas zaraz na starcie miał wypadek z innym kierowcą, a Kelso rozbił się, próbując wrócić po sankcji.
Specjalny hełm
Jak wspomniano, Yamanaka był kolegą z drużyny Dupasquiera w 2021 roku. Młody Japończyk nie zawsze zapomina o małym geście upamiętniającym go, ta runda w Mugello nie była inna. „Specjalny kask dla GP Włoch. Będę z tobą rywalizował, Jasonie Dupasquier” Yamanaka napisał na swoich portalach społecznościowych, pokazując zdjęcia. „Ryusei, Jason biegnie dziś z tobą” była wtedy słodka myśl Aspar Team ze zdjęciem kasku swojego jeźdźca przed startem. Z tej okazji Yamanaka, który był bardzo oskarżany o poślizg, ukończył GP na 15. pozycji.
Zdjęcie: Social-Ryusei Yamanaka
