Tytuł, który wybraliśmy nie jest przypadkowy. Stefano Nepa ponownie znalazł się pod nożem około dziesięć dni przed GP Jerez po ostatnim problemie fizycznym, który oskarżył w Austin. Trudno o tym pomyśleć na torze, prawda? Sam Alessandro Tonucci, właściciel Angeluss MTA, miał wątpliwości co do realnej możliwości startowania swojego kierowcy, wątpliwości powtarzały się już na początku Q1. Jednak Nepa z kulami w dłoni pojawił się, uzyskał kwalifikacje i pobiegł w swoim wyścigu. 15. miejsce i zdobyty punkt, biorąc pod uwagę sytuację, liczy się jako podium, jeśli nie jako zwycięstwo. Wynik, który przede wszystkim zaskoczył i podekscytował Tonucciego i kierownika zespołu Aurorę Angelucci, którzy nie mają nic poza komplementami dla kierowcy z Abruzji.
Nepa poza problemami
Zaciśnij zęby i idź. Stefano Nepa poprawił swoją kondycję w czwartek na GP Jerez, choć z zastrzeżeniami. W piątek, zgodnie z ustaleniami, wrócił do personelu medycznego, który dał mu zgodę na kontynuowanie weekendu wyścigów. W Q1 zajął 8. miejsce, więc w niedzielę startowałby z dwudziestego drugiego miejsca na starcie. Praktycznie jego najgorsze kwalifikacje w tym roku, ale pamiętajmy, że to już była wiadomość, że jest na dobrej drodze.

W niedzielę regularnie pojawiał się na polach startowych, gotowy do wyścigu, ale wkrótce coś poszło nie tak i Nepa ostro zarzucił kontakt z innym kierowcą. Jest ostatni, ale się nie poddaje: z determinacją i cierpliwością wraca krok po kroku, zajmując na mecie 15. miejsce. Biorąc pod uwagę 25 kolarzy na mecie (tylko trzech się rozbiło), jest to występ godny oklasków!
„Na początku bym nie obiecywał”
Konsekwencje ostatniego GP Malezji nie zostały jeszcze wchłonięte, co nie jest łatwym okresem dla włoskiego kolarza. Ale pragnienie, by dobrze sobie radzić, daje mu dodatkową motywację. „Wielu poddałoby się po treningu, ale ja naprawdę chciałem docenić moje zaangażowanie i wspaniałą pracę zespołu. Ł‘ważne jest, aby zareagować”. Właściwie jest to pierwszy komentarz Stefano Nepy po bardzo trudnym GP Hiszpanii. Wyścig, który zaskoczył samego szefa zespołu. „Przyznaję, na początku bym tego nie obiecywał” przyznał Alessandro Tonucci. „Zamiast tego, pomimo jego warunków fizycznych dalekich od optymalnych, pobiegł świetny wyścig. Jego piętnaste miejsce liczy się jako podium”. Brawa, które również należą się od kierownika zespołu, Aurory Angelucci: „Super gratulacje dla Stefano Nepy, który jest w stanie wyjść poza bardzo trudne warunki fizyczne. Jego jazda jest po prostu niezwykła”.
Zdjęcie: Social-Stefano Nepa