Stopa pod koniec 2022 roku, bezrobotna do zeszłego tygodnia, teraz z powrotem w Moto3, a nawet na podium. Andrea Migno naprawdę przeżył okres pełen wstrząsów, ostatni z deszczem, który powrócił i zepsuł wyścig. Ale nowy kierowca CIP, powołany w miejsce Lorenzo Fellona, nie oszczędzał się, ostatecznie postawił łapę godną 12. światowego podium. Chłopaki z VR46 szturmowali park zamknięty i razem z nim świętowali ten wspaniały wynik. Najlepszy Włoch GP Argentyny w skomplikowanych warunkach, ale ryzykował też ostateczny bałagan!
Łapa Migno
Najlepszym wynikiem w Argentynie było 5. miejsce w GP 2017. „I nigdy nie stanąłem na podium w deszczu!” Andrea Migno zwrócił uwagę na koniec wyścigu. Tym razem jednak wszystko potoczyło się w dobrym kierunku, a kierowca z Cattolica pokazał hart ducha, zajmując trzeci stopień podium siłą w zdecydowanie nieprzewidywalnym wyścigu. „Cieszyłem się wszystkim, odkąd wsiadłem do samolotu” oświadczył Andrea Migno dosłownie wniebowzięty. Pierwszy GP w Portimao widział go jako gościa, tym razem mógł zabrać głos na torze. Nie zapominając jednak o jeźdźcu, którego zastępuje, Lorenzo Fellonie, zmagającym się z prawym barkiem, który właśnie przeszedł operację. „Życzę mu powrotu do zdrowia i szybkiego powrotu do robienia tego, co lubi najbardziej” – skomentował Migno.
Podjął duże ryzyko…
Jednak włoski kierowca przyznaje też, że ryzykował bałagan, który mógł go kosztować podium, czyli liczenie okrążeń. „Myślałem, że to koniec, a potem kończę na 2. miejscu i nie widzę flagi w szachownicę! Wszyscy wyprzedzili mnie forhendem” Migno powiedział motogp.com. Ale szybko wyzdrowiał. „Byłem w stanie dość mocno zahamować, był nawet kontakt, ale ostatecznie walczyłem z Diogo”. Moreira zajął 2. miejsce, on zajął 3. miejsce. Wystarczy, by rozpętać imprezę w parku zamkniętym. „Wspaniale jest mieć takie wsparcie od chłopaków” – skomentował Migno. „Zwykle zawsze idę do nich, gdy mają się dobrze, tym razem przyszli do mnie. To był naprawdę dobry czas!”
WIDEO Andrea Migno, co za impreza w zamkniętym parku!
Źródło zdjęcia: motogp.com