Przed przejściem do mistrzostw świata Fermin Aldeguer zdobył tytuł mistrza Europy Moto2 w Team Ciatti-Boscoscuro. W ubiegłą niedzielę, po dwóch latach, młody kierowca z Murcji odniósł upragnione pierwsze zwycięstwo na koniec zdominowanego GP Silverstone. Może zajęło to trochę więcej czasu, niż oczekiwano, ale mówimy o talencie w wieku zaledwie 18 lat, więc wciąż ma dużo miejsca na rozwój. Skoro Aldeguer się odblokował, czy może coraz konsekwentniej docierać do wyższych obszarów? Luca Ciatti, właściciel zwycięskiej drużyny w CEV 2021 z młodym Hiszpanem, jest wyraźnie bardzo dumny z wyniku, który osiągnął w Wielkiej Brytanii. Nasz wywiad.
Luca Ciatti, co za satysfakcja widzieć, jak jeden z twoich kierowców również zwycięża w Mistrzostwach Świata!
Absolutnie! Również dlatego, że jeśli mnie pamięć nie myli, powinien być pierwszym zawodnikiem CEV Moto2, który wygra światowy wyścig. To demonstracja pracy zespołowej przynosi owoce. Zarówno Aldeguer, jak i Lopez są cały czas w czołówce, więc oznacza to, że nasz skauting zadziałał.
Może Aldeguerowi zajęło to trochę więcej czasu niż oczekiwano, prawda?
Może tak, ale pamiętajmy, że ma jeszcze 18 lat i 4 miesiące i jest trzecim najmłodszym zwycięzcą GP w historii. Zajęło to trochę czasu, ale zapłacił cenę braku doświadczenia i młodości. Ale jestem przekonany, że to może być początek jazdy, ma cechy: po tym początkowym wypaleniu może znaleźć ciągłość wyników.
Myślisz, że to tylko brak doświadczenia, czy może coś innego nie zadziałało?
To jest moja myśl. Nie wiem, czy zarządzanie było najlepsze, nie mówię o zespole. To znak zapytania: w wieku 16-17 lat równowaga jest bardzo krucha, od razu przeniósł się do Andory i być może dla dzieciaka w tym wieku nie był to moim zdaniem najlepszy wybór. Doprowadziło to również do trochę większej presji, było na nim zbyt wiele uwagi… Może potrzebował trochę więcej ochrony.
A co do pilota Aldeguer, czy zauważyłeś jakieś „wady”?
Tak, jedno: Moto3 tego nie zrobiło iw walce wręcz na pierwszych okrążeniach wyścigu trzeba być trochę twardszym. Tego mu brakowało, ale wydaje mi się, że teraz nabył i tę cechę. Powinno być „z tunelu”! [risata]
Jednak zwycięstwo na Silverstone przyszło samo.
Typowy wyścig, który odbył z nami w CEV: wyprzedził, wyjechał i wygrał sam. To zawsze było trochę jego cechą charakterystyczną.

Czy ten sukces był „niespodzianką”, czy już go przewidziałeś?
Widziałem już w kilku ostatnich wyścigach, że nastąpił niezwykły postęp. Czekałem na to, jeśli nie na Silverstone, może w następnych, ale kwitło. To była tylko kwestia czasu.
Czy widzisz, że Aldeguer jest w stanie być od teraz konsekwentnie jednym z pierwszych?
Ważne, że udaje mu się tam zostać na stałe, wtedy oczywiście są inne rodzaje rozmów na przyszły sezon. Z przodu są Acosta i Arbolino, ale myślę, że w tym roku może być outsiderem, a następnie zostać bohaterem w 2024 roku.
Spójrzmy z drugiej strony garażu: jak widzisz Alonso Lopeza? Wydaje się, że w tym roku brakuje pewnej spójności.
Powiedzmy, że ostatnio nastąpiła mała awaria. Kiedy masz przychylność prognozy, musisz wiedzieć, jak zarządzać sytuacją, być może trochę ucierpiał. Na przykład na Silverstone popełnił zbyt wiele błędów… Myślę, że to tylko kwestia presji. Kilkakrotnie stawał na podium, zwycięstwo jest jeszcze spóźnione i być może to też trochę go niepokoi. Ale w końcu on też zawsze tam jest.
Przyjrzyj się też swoim zawodnikom w Mistrzostwach Europy Moto2. Jaki budżet robisz?
Chłopaki cały czas rosną, wyniki mówią same za siebie. Alberta [Surra] Zaczął trochę spokojniej i jest teraz trzeci w mistrzostwach. Franciszek [Mongiardo] zmniejszył dystans do liderów i udało mu się okrążyć z wynikiem około 5-7 dziesiątych, nieźle w porównaniu z dwiema sekundami, które uzyskał na starcie. jesteśmy zadowoleni! Powiedzmy jednak, że spodziewamy się dalszych postępów w finale sezonu.
Jakie oceny dałbyś swoim pilotom?
Dałbym Alberto 7-7,5, podczas gdy Francesco dałby Francesco 8-8,5, biorąc pod uwagę, że dwa punkty startowe były zupełnie inne. Alberto musiał stale utrzymywać się w czołowej trójce, dostał się tam trochę później, ale teraz już tam jest. Z drugiej strony od Francesca nie wymagano nic więcej: rośnie stabilnie, na początek powiedziałbym, że wszystko z nim w porządku.
Jak widzisz ich na dwie ostatnie rundy 2023 roku?
Mam nadzieję, że Alberto utwierdzi się w pierwszej trójce, a nawet trochę wyżej. Jeśli chodzi o Francesco, jeśli utrzyma się tam między 5. a 10. pozycją, będzie to już duży sukces. Szkoda, że przerwa była długa, ale daliśmy im sporo pracy domowej, a potem zobaczymy, czy sobie poradzili!
Foto: Team Speed Up