Michele Pirro w 2022 roku odniósł swoje najpiękniejsze zwycięstwo i trzyma je w ramionach. Jest jego córką, nowym promieniem słońca w jego życiu. Michele w weekend będzie próbował zdobyć swój dziewiąty tytuł mistrza Włoch w ostatniej rundzie CIV Superbike w Imola, ale w międzyczasie rozpieszcza swoją córeczkę.
“Pomiędzy treningami poświęcam się mojej córce – mówi Michele Pirro – Bardzo się cieszę, to nowa, inna, wyjątkowa emocja w porównaniu do wszystkich, których do tej pory doświadczyłem. Śpi i to bardzo dobra rzecz, która na początku przeraziła mnie najbardziej. Nie jestem jeszcze świetnym tatą, staram się dać z siebie wszystko, ale teraz moja mama wykonuje najważniejszą część. Po prostu jestem trochę wsparcia. Czasami próbuję coś zrobić i mam nadzieję, że zrobię to lepiej. W każdym razie ojcostwo to piękna rzecz, uszczęśliwia mnie i rozprasza nawet w chwilach napięcia”.
Od życia taty do życia pilota. Zbliża się ostatnia runda CIV. Jak się czujesz?
“Tak, doszliśmy do ostatniej rundy mistrzostw Włoch, ścigamy się w Imoli i pod pewnymi względami jest trochę źle, bo to oznacza, że kończy się kolejny rok. Zbliżamy się do końca sezonu, a następnie w listopadzie kończy się również MotoGP, więc zmierzamy w kierunku ferii zimowych i nie zawsze jest przyjemnie ”.
W tym roku znowu dominowałeś.
“To był pracowity sezon. Cieszę się, bo pomimo zmiany opon w CIV udało nam się zapomnieć o wspaniałym sezonie poza ostatnim weekendem w Mugello, ale to część wyścigów. Teraz mamy szansę zagrać w nasze karty w Imola ”.
Jakie będzie twoje podejście?
“Nie będzie łatwo, ale dam z siebie wszystko. Mam kilka punktów przewagi i postaram się zrozumieć sytuację. Podejście jest takie samo jak zawsze. Jeśli jest szansa na wygraną, na pewno to zrobię, a jeśli będę musiał się rozliczyć lub sobie poradzić, dostosuję się do tego. Jestem bardzo szczęśliwy i nie mogę się doczekać, kiedy w piątek wejdę na rower w Imoli, na historycznym torze”.
Jesteś oficjalnym testerem Ducati MotoGP i tam też czerpiesz ogromną satysfakcję.
“W MotoGP nie spodziewałem się, że Bagnaia wróci z Tajlandii mając tylko dwa punkty straty do Quartararo. Trzymamy kciuki, jesteśmy na dobrej drodze i tak musimy kontynuować”.