Za johann zarco nadejście deszczu było połową problemu. W piątek nie był z powrotem w pierwszej dziesiątce, więc musiał wystartować w pierwszej rundzie kwalifikacyjnej. Ale w sumie okazało się to bardzo przydatne pod względem warunków na torze. Tutaj więc pojawia się w Q1 i ponownie obniża swój najlepszy czas w Q2 i siłą zajmuje drugie miejsce w stawce. Migotanie, którego przegapił w ostatnich kilku GP, ale lubi Motegi i jest zdeterminowany, aby mieć również swoje zdanie w wyścigu.
Czy „suchy piątek” wystarczy na podium?
Z pewnością na to liczy Johann Zarco, bardziej niż zdeterminowany, aby powrócić na podium po kilku bardziej przytłumionych GP. Jednak wzloty i upadki tych dni nie przeszkadzały mu zbytnio, wręcz przeciwnie. „W Q1 na torze było dużo wody, trudno było się ścigać” Ekspert Pramac Ducati podkreślił podczas konferencji prasowej. „Wtedy przestało padać, a woda opadła, więc wiedziałem, że jest szansa, aby zrobić sobie bardzo dobrze”. Zarco zdołał uchwycić właściwy moment, jego najlepsze okrążenie w Q2 w rzeczywistości przyszło na sam koniec, kiedy na torze było mało wody. Lepiej powiedzieć, pierwsze okrążenie z nową oponą w ostatnich pięciu minutach, ponieważ pozostało w ruchu. I dziękuje za to, że kwalifikacje nie zostały odwołane, co z pewnością jest hipotezą, gdy w samym środku sesji Moto2 wybuchła gwałtowna ulewa. „Zacząłbym na 11. miejscu! Drugie miejsce to naprawdę najlepsza rzecz, jakiej mogę dziś życzyć.”
Zarco, zawsze jest ten cel
Coś, co się od jakiegoś czasu powtarza, prawie „przekleństwo”, o którym z pewnością myśli sam jeździec. Jest teraz zdecydowanie jednym z najlepszych w MotoGP, ale Johannowi Zarco nie udało się jeszcze wygrać wyścigu. Były okazje, ale zawsze coś szło nie tak i to spotkanie jest ciągle odraczane. Na Motegi spodziewane są jednak niespodzianki: tylko jedna sucha sesja rozegrana w piątek, przerażająca sobota ze względu na ulewne deszcze, niedziela, która zapowiada powrót na suchy tor. Na horyzoncie zatem wyścig pełen znaków zapytania, z wieloma zawodnikami gotowymi do wypowiedzenia się. Nie tylko światowe trio, ale także zaciekły Binder i Vinales z pewnością chcący zapomnieć o Aragonie, żeby wymienić tylko dwa. Nie zapominajmy o Zarco, który jest z powrotem w pierwszym rzędzie i jest zdeterminowany, by pobić ten rekord bez wygranej na podium, który nosił od jakiegoś czasu.
Zdjęcie: motogp.com