W ostatnich miesiącach panujący mistrz świata MotoGP, Pecco Bagnaia, publicznie wyraził chęć ścigania się pewnego dnia w 8-godzinnym wyścigu Suzuka z Ducati. Do tej pory pozostaje marzenie: różne (złożone) sytuacje do rozwiązania, wreszcie materialna obecność zespołu na poziomie Ducati na „wyścig ras„. Zgadza się: pomyśl tylko, że w edycji 2023 tylko jeden Panigale V4 R wystawiony zostanie przez lokalną firmę (Team de” LIGHT), ponownie odnotowując nieobecność ERC Endurance Ducati, z zespołu referencyjnego Ducati 8 Hours of Sepang 2019 Racing w ERZ FIM. W rzeczywistości będzie jedynym z 6 oficjalnych zespołów wyścigów motocykli długodystansowych, który pominie wycieczkę Rising Sun, a wszystko to z różnych powodów.
ERC ENDURANCE DUCATI SALTA SUZUKA
Jeśli w zeszłym roku był w towarzystwie zdecydowanej większości stałych ekip World Endurance, to w tej sytuacji nieobecność ERC Endurance Ducati będzie miała duże znaczenie. Sytuacja w mistrzostwach w połączeniu z nieproporcjonalnymi kosztami logistycznymi i na papierze uzasadnionymi obawami co do możliwości walki z japońskimi zespołami (opony Bridgestone) w tej imprezie skłoniły niemiecki zespół do poddania się na 8 godzin. Decyzja sprzeczna z ambitnymi zamiarami rozpoczęcia współpracy z Ducati: w edycji 2020, odwołanej później z powodu pandemii, wystawiłby nawet Tommy’ego Bridewella w 8-godzinnym wyścigu.
POWRÓT DO BOL D’OR
ERC Endurance Ducati już umówiło się na wrześniowy Bol d’Or, 24-godzinny maraton, w którym w zeszłym roku zwycięstwo zniknęło w punkcie kulminacyjnym, jako lider, na nieco ponad godzinę przed końcem. Jako znak kontynuacji tego wyczynu, V4 R #6 zajął piąte miejsce w klasyfikacji generalnej w kwietniu ubiegłego roku w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, dorównując najlepszemu wynikowi Ducati w historii tej imprezy.
SEAT SUZUKA, KO A SPA
24-godzinny wyścig na Spa Francorchamps w zeszły weekend nie poszedł tak dobrze, a wycofanie się zarejestrowano już po 4 godzinach z powodu problemu ze skrzynią biegów. Wyścig, w którym ERC Endurance Ducati uczestniczyło bez Chaza Daviesa, który wycofał się z powodu dobrze znanych problemów z plecami, których doświadczył już podczas Bol d’Or 2022. Wraz z właścicielami Xavi Forésem i Davidem Checą zespół podpisał w ostatniej chwili młody Szwed Jesper Pellijeff. Zdecydowanie hojny, utalentowany i perspektywiczny kierowca, ale dla Bol d’Or prawdopodobnie będzie poszukiwany inny profil…