Alvaro Bautista szanuje wszystkich, ale nikogo się nie boi, co pokazał już w tym roku. Zdominował Mistrzostwa Świata Superbike, ale pozostał tym samym facetem co zawsze: otwartym, skromnym, słonecznym i niezwykle dostępnym dla każdego. Podczas weekendu rozdania nagród FIM w Rimini był jednym z najbardziej zaangażowanych i oddał się zrobieniu czegokolwiek, nawet piadiny z Romanii. Teraz wrócił do Hiszpanii na inne imprezy.
„W ten weekend wezmę udział w imprezie klubu fanów w moim kraju – Alvaro Bautista mówi Corsedimoto – na pewno będziemy się dobrze bawić. 15 grudnia powrócę do Włoch na wielki wieczór Ducati na Piazza Maggiore w Bolonii, razem ze wszystkimi Ducatisti. To będzie miesiąc świętowania, ale nie możemy odpoczywać, bo sezon 2023 rozpocznie się już niedługo”.
Następne Mistrzostwa Świata Superbike będą pełne gwiazd. Czy będzie trudniej?
„Mistrzostwa Świata Superbike 2022 były bardzo fajne z trójstronną bitwą. W przyszłym roku zobaczymy, co się stanie. Na pewno Toprak i Rea będą na wysokim poziomie, ale nie możemy zapominać, że przyjeżdżają kolarze z innych kategorii, jak chociażby Aegerter, mistrz świata Supersport. Potem będą kolarze, którzy ścigali się w MotoGP. Poziom jest coraz wyższy i coraz trudniej będzie go wygrać”.
Jak oceniasz przybycie Danilo Petrucciego?
„Petrucci ma doświadczenie z tymi motocyklami, ponieważ przed przejściem do MotoGP ścigał się w Superstock 1000. Z pewnością będzie jednym z najsilniejszych zawodników w kategorii z całym swoim doświadczeniem. Ale nie tylko on będzie miał oko. W 2023 roku będzie bardzo ciężko, ale zabawnie”.
Czy lubisz to?
„Tak, zdecydowanie tak. Myślę, że im więcej utalentowanych jeźdźców, tym lepiej dla wszystkich, ponieważ poziom rośnie. Zawsze można się czegoś nauczyć od silnych przeciwników: masz więcej bodźców, pracujesz ciężej i robisz postępy”.