Danilo Petrucci pojawił się na torze Misano Adriatico w niezbyt doskonałej kondycji fizycznej, a zatem bez szczególnych oczekiwań. Podczas testu przeprowadzonego pod koniec maja nadal odczuwał ból w prawym ramieniu, szczególnie podczas hamowania. Dziś ponownie wystawił się na próbę na treningach swobodnych czwartej rundy kalendarza Superbike 2024. Rano przejechał 21 okrążeń, po południu 11. W klasyfikacji czasu łączonego jest piętnasty ze stratą 1”028 do lidera. Toprak Razgatlioglu.
Petrux cierpi bardziej, niż się spodziewał. Jutro sprawdzi swoje warunki i podejmie decyzję, czy kontynuować grę, czy nie, nie ma sensu ryzykować pogorszenia sytuacji. Jego celem jest zdobycie Superpole, a także próba ścigania się w pierwszym wyścigu, ale będzie musiał zrozumieć, czy będzie to tego warte. Poczeka do jutrzejszego ranka, aby dowiedzieć się, jak będzie, kiedy się obudzi, i prawdopodobnie wykorzysta 3. PR jako kolejny test.
Superbike Misano, Petrucci nie są sprawni fizycznie
Oto przemyślenia kolarza z Terni na koniec dnia: „Pamiętam, że kiedyś wracałem do Le Mans po złamaniu ręki i złamałem ją ponownie po prostu jadąc na motocyklu, za wcześnie chciałem wrócić. Nie jestem w takiej samej sytuacji jak wtedy. Na poziomie kości wszystko jest dość twarde, wszystkie są unieruchomione. Ale stan zapalny jest bardzo duży. Dziś rano nie wziąłem żadnych leków przeciwzapalnych ani przeciwbólowych, wyszedłem w dobrym nastroju i naciskałem coraz mocniej, czułem ból. Pod koniec pierwszej rundy byłem bardzo obolały. Po południu zrobiłem tylko ostatni kwadrans i nawet źle nie poszło, ale jestem w stanie ogólnej czujności„.
Petrucci wcale nie czuje się dobrze w Ducati Panigale zespołu Barni Spark Racing i przyznał, że być może nie byłoby błędem nie ścigać się, ale chciał spróbować i zamierza zrobić wszystko, co w jego mocy, aby nie wycofać się z rundy w Emilii -Romania: “Nie czuję się zbyt bezpiecznie na rowerze, a to jeszcze bardziej mnie usztywnia na rowerze, nie czuję się zbyt dobrze. Wiem, że nie mogę spaść, ale nie mogę nawet 2 sekundy skręcić wolniej, bo to nie miałoby sensu. W tej sytuacji wszystko, co robisz, jest złe. Może nie pomyliłam się, zostając w domu, ale nie chciałam mieć wątpliwości, że nie próbowałam. Jutro zobaczę, czy uda mi się wystartować w wyścigu i go ukończyć. Chciałem spróbować„.
Zdjęcie: Zespół Barni Spark Racing