Weekend w Mugello wywołał zamieszanie na rynku zawodników w klasie MotoGP po tym, jak Ducati ogłosiło, kto dołączy do Pecco Bagnaia od przyszłego sezonu. Marc Marquez podpisał dwuletni kontrakt z zespołem fabrycznym, Jorge Martin zwrócił się w stronę Aprilii, ale nadal jest wiele wolnych stanowisk.
KTM-a
KTM ogłosiło przeniesienie utalentowanego debiutanta Pedro Acosta do zespołu fabrycznego, przedłużając jego kontrakt. Teraz, gdy Brad Binder ma kontrakt do końca 2026 roku, na pewno zajdą pewne zmiany w garażu Tech3. Pit Beirer powtórzył, że obecnym zamiarem jest wzmocnienie zespołu kolarskiego, ale miało to miejsce zanim Marc Marquez został opancerzony przez Gigi Dall’Igna. W zeszłym tygodniu na padoku otwarcie ogłoszono zaangażowanie Enei Bastianini wobec producenta Mattighofen. Na razie nie ma żadnych oficjalnych komunikatów, ale nie ma wątpliwości, że porozumienie zostanie wkrótce potwierdzone. Augusto Fernandez może być tym, który zapłaci cenę.
Ducati
Ducati zdefiniowało oficjalny zespół. W latach 2025 i 2026 Pecco Baganaia i Marc Marquez będą startować razem w kolorze czerwonym. Jeśli Pramac Racing będzie kontynuować współpracę z Borgo Panigale, Fermin Aldeguer z pewnością awansuje do toskańskiego zespołu. Chociaż Paolo Campinoti poważnie ocenia nowe partnerstwo z Yamahą. Według bardzo wiarygodnych źródeł porozumienie zostało osiągnięte już od jakiegoś czasu. Niektórzy zewnętrzni dostawcy firmy Pramac już pracują nad komponentami Yamaha. Brakuje jednak zapowiedzi, po czym wody przesuną się w dołach Gresini i VR46. Franco Morbidelli pozostaje bez kontraktu, po tym jak wykazał znaczną poprawę w ostatnich wyścigach.
Aprilia
Firma Noale z pewnością dokonała zamachu, zatrudniając Jorge Martina, choć pozostałe trzy stanowiska są nadal niepewne. Aleix Espargaro ogłosił, że żegna się z pełnoetatowym zaangażowaniem w MotoGP i prawdopodobnie będzie kolejnym kierowcą testowym Hondy. Maverick Vinales czeka na ważne propozycje z rynku i stawia pod znakiem zapytania swoje zamiary. Losy Miguela Oliveiry i Raula Fernandeza w Trackhouse są nadal niepewne: menadżer zespołu Davide Brivio chciałby sprowadzić z powrotem jednego z dwóch byłych zawodników Suzuki, Joana Mira lub Alexa Rinsa.
Yamaha
Yamaha zapewniła sobie przewrót na rynku, ponownie potwierdzając współpracę z Fabio Quartararo do 2026 roku. Projekt MotoGP firmy Iwata pozostaje prestiżowy i czeka na wyniesienie M1 na poziom, na jaki zasługuje. Alex Rins, który w ostatnich wyścigach zawsze jechał na równi z „El Diablo”, obecnie nadal nie ma porozumienia. Dalsze posunięcia będą zależeć od decyzji Pramaca: jeśli zostanie nowym zespołem satelickim, z pewnością będzie w jego składzie zwycięski i ugruntowany zawodnik.
Hondy
Honda ma opóźnienia nie tylko w rozwoju RC213V, ale także w negocjacjach kontraktowych. Z drugiej strony, trudno znaleźć mistrza, który chciałby podjąć ryzyko na rowerze, który nie jest jeszcze przekonujący. Luca Marini i Johann Zarco mogą liczyć na dwóch znakomitych zawodników, Joana Mira i Taka Nakagami, którzy są dostępni na rynku, chociaż Japończykowi grozi wykluczenie z stawki MotoGP na rok 2025. Jego miejsce zajmuje Ai Ogura, który to ma na debiut w klasie pierwszej czekał kolejny rok.
Zdjęcie: Instagram @bestia23