Dobre drugie miejsce dla Marco Bezzecchiego w wyścigu sprinterskim MotoGP na torze Silverstone. Na końcowych etapach zawodnik zespołu Mooney VR46 zbliżył się do Alexa Marqueza, ale nie na tyle, by spróbować ataku i wygrać. Zajął jednak również drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, wyprzedzając Jorge Martina i awansując na -27 od lidera Pecco Bagnaia.
MotoGP Silverstone, Bezzecchi komentuje wyścig sprinterski
Pod koniec wyścigu sprinterskiego Bezzecchi przemówił do mikrofonów Sky Sport MotoGP: „Kiedy Alex objął prowadzenie, próbowałem wyprzedzić Jacka i pozostać za nim. Widziałem, że jedzie bardzo brudno, myślałem, że może nie skończy z deszczem na tak suchym torze. Myślałam, że sobie poradzę, wciąż starając się być blisko niego. Kiedy jednak naciskałem, też miałem kłopoty. Zajęło mi dużo czasu, aby się zbliżyć i nie udało mi się. Był lepszy„.
Zawodnik z Rimini był szybki w każdych warunkach na Silverstone i to go bardzo satysfakcjonuje: „Jestem szczęśliwy. Niestety popełniłem dziś rano błąd, ale na mokrej nawierzchni zawsze trzeba naciskać, ponieważ zrobienie jeszcze jednego okrążenia może dać ci pole position lub pierwszy rząd, jeśli tego nie zrobisz, mogą cię przelecieć. Nie widziałem stołu, bo owiewka była zaparowana i nic nie wiedziałem, więc ciągnąłem jak szalony. Jakkolwiek czuję się dobrze, na mokrej nawierzchni znaleźliśmy bazę, która pozwala mi jeździć tak, jak lubię. Na suchym też, ale nie jeździliśmy dużo i jutro będzie ciężko„.
VR46 czy Pramac w 2024 roku?
Pytanie o przyszłość jest nieuniknione, ale Bezzecchi nie mówi za dużo: “Każdy wie, co myśli. Świetnie czuję się w swoim zespole, ale chciałbym mieć fabryczny rower. Marzą o tym wszyscy piloci. To będzie trudny wybór, zobaczymy. Myślę nad tym. Myślę o tym bardziej w domu, tutaj skupiam się na rowerze„.
Kolarz z Romanii chce fabrycznego Ducati Desmosedici i aby go zdobyć, prawdopodobnie może tylko przenieść się do zespołu Pramac, bo w VR46 raczej go nie dostaną. Do decyzji jest jeszcze trochę czasu, więc wszystko może się zdarzyć. Jak sam Bez powiedział, więź z jego obecnym zespołem jest wyjątkowa i dlatego chciałby ją kontynuować.
Zdjęcie: zespół wyścigowy VR46