Garrett Gerloff otworzył nowy rozdział w swojej karierze w 2023 roku, wspominając trzy lata spędzone w zespole GRT Yamaha. Jego debiut w Mistrzostwach Świata Superbike w 2021 roku był obiecujący, zdobywając trzy miejsca na podium. Potem rok bierzmowania zaczął się dobrze, z dwoma kolejnymi miejscami na podium, aż do rundy w Assen, w której znokautował Topraka Razgatlioglu w wyścigu 2.
Fakt ten wprawił Yamahę w furię, a amerykański kolarz nie przeżył tego momentu dobrze. Z pewnością wpłynęło to na niego i podczas niezbyt ekscytującego 2022 roku podjął decyzję o dużej zmianie. Przyjął ofertę zespołu Bonovo Action BMW, co było trudnym wyzwaniem, biorąc pod uwagę, że M 1000 RR nie okazuje się zbyt konkurencyjny.
Superbike, Gerloff: od upadku do odrodzenia
Nawet jeśli wyniki nie są rewelacyjne, Gerloff wciąż znajduje spokój, a rok 2021 jest odległym wspomnieniem: „W tamtym roku byłam bardzo nieszczęśliwa – powiedział oficjalnej stronie WorldSBK – po tym, co się stało. Nienawidziłem biegać, nienawidziłem jeździć po torze, nienawidziłem wszystkiego. Pod koniec 2021 roku chciałem przestać biegać. Negatywne wyniki, dramaty, które przeżyłem, wypadki… Nie rozumiałem, po co się ścigam, nie mogłem spojrzeć na siebie w lustrze i nie wiedziałem już, kim jestem jako kierowca. To była moja wina, nie zaprzeczę„.
Podpisanie umowy z zespołem Bonovo Action BMW było kluczem do powrotu do bycia wersją samego siebie: „Rok 2022 również był skomplikowany – wyjaśnia- ale kiedy miałem okazję z BMW, odzyskałem trochę życia. Dało mi to nową motywację, nowe wyzwanie, nową atmosferę i nowy rower. To było coś, czego potrzebowałem. Wcześniej chciałem po prostu przestać biegać. Przyjście do tego zespołu i do BMW uratowało moją karierę. Gdyby nic się nie zmieniło, zrezygnowałbym„.
Garrett wdzięczny zespołowi Bonovo BMW
Teksańczyk znalazł odpowiedni klimat w niemieckim garażu: „BMW odnosiło sukcesy w przeszłości, ale ostatnio boryka się z problemami. To, co sprawia, że atmosfera jest tak dobra, to fakt, że po regularnym występie w pierwszej dziesiątce zespół jest zachwycony. To coś, czego nigdy nie widziałem. Na początku byłem zirytowany, ponieważ myślałem: „Chłopaki, dlaczego jesteście szczęśliwi? To jest do bani„. Ale fajne jest to, że cokolwiek robię, cieszą się, że dałem z siebie wszystko. To dobre uczucie„.
W tej chwili presja nie jest ogromna, był pod nimi bardziej, gdy w Yamasze miał także konfrontację z Toprakiem Razgatlioglu: „Yamaha była zwycięskim motocyklem, a Toprak robił niesamowite rzeczy. Kiedy jest kolarz, który osiąga takie wyniki, a ty kończysz na piątym, szóstym lub siódmym miejscu, jest porównanie, ponieważ wygląda na to, że nie radzisz sobie dobrze. „Motocykl może to zrobić, co jest z tobą nie tak?”, taka była mentalność. Brak tej konfrontacji jest dobry. Czasami bycie najlepszym kierowcą BMW wydaje się zwycięstwem i zespół jest zadowolony„.
Gerloff i uczucie z Lesem Pearsonem
Przechodząc do zespołu Bonovo Action, Garrett znalazł także Lesa Pearsona jako szefa załogi. Miał go przez pierwsze dwa lata w zespole GRT Yamaha i radził sobie bardzo dobrze, ale potem został odesłany: „Nie miałem w tej sprawie nic do powiedzenia – mówi – i dla mnie to był szok, kiedy Yamaha podjęła taką decyzję. Les jest jednym z głównych powodów, dla których dobrze sobie radziłem na pierwszym roku. W pierwszym wyścigu byłem przedostatni, dał mi mentalność i pewność siebie„.
Dziś Gerloff zajmuje czternaste miejsce w tabeli z 61 punktami. Przed rundą na Donington Park był najlepszym zawodnikiem BMW, teraz prowadzi Scott Redding z 63 punktami.Nie może być w pełni zadowolony z wyników, biorąc pod uwagę dystans do czołowych zawodników, ale widzi odpowiednie warunki do rozwoju. Przybycie Razgatlioglu w 2024 roku może ożywić projekt.
Zdjęcie: BMW