Wyścig w Mugello był bardzo rozczarowujący dla Marco Bezzecchiego, który nie był w stanie wyjaśnić, co stało się z jego Ducati Desmosedici GP22. W zespole Mooney VR46 mieli okazję przeanalizować dane i są teraz gotowi na Grand Prix Niemiec, gdzie kolarz z Romanii będzie próbował to nadrobić.
MotoGP, Bezzecchi wie, co się stało w Mugello
Bezzecchi na Sachsenring ponownie opowiadał, jak trudne i niezadowalające było zdobycie ósmego miejsca w wyścigu na Mugello: „To było trochę frustrujące, spodziewałem się więcej. Pokonanie Pecco i tak byłoby trudne, widzieliśmy go już w sprincie, ale myślałem, że jest szansa na walkę przynajmniej o top 5. Już na starcie wyścigu miałem złe przeczucie z przodu i nie rozumiałem dlaczego. Zajęło mi trochę czasu, żeby otrząsnąć się z tego psychicznie„.
Zawodnik z Romanii wyjaśnił, że ostatecznie ekipie Mooney VR46 udało się zrozumieć problem, który pojawił się podczas GP Włoch i nie jest winny, nie popełnił żadnych błędów: „Gdy tylko tu dotarliśmy, przyjrzeliśmy się danym, aby spróbować dowiedzieć się, na czym polega problem. Ponieśliśmy sukces. Nie było to spowodowane tym, jak jechałem. Martwiłem się, że to może być to, ale na szczęście powód jest inny. Teraz możemy skupić się na tym weekendzie i starać się spisać lepiej„.
Ładowanie na Sachsenring
Bezzecchi jest pewny siebie na ten weekend w Saksonii:To utwór, który bardzo lubię. To mało jak na MotoGP, ale w przeszłości w Moto3 i Moto2 stawałem na podium. Miło będzie znowu tam pojechać w MotoGP. Zeszły rok nie poszedł najgorzej, ale trudno będzie zbliżyć się do najlepszych, takich jak Marc i Pecco, którzy są bardzo szybcy. Postaram się dać z siebie wszystko aby uzyskać dobry wynik„.
W zeszłym roku zawodnik z Rimini zajął 11. miejsce w wyścigu, co jest wynikiem nie do odrzucenia, biorąc pod uwagę, że był debiutantem w MotoGP. Najwyraźniej w 2023 roku poprzeczka celów podniosła się iz pewnością chce pozostać w pierwszej piątce. Zobaczymy, czy zemści się po tym, co stało się w Mugello.
Zdjęcie: MotoGP.com