Co zrobić, gdy padł już absolutny rekord? Ciągle to przepisujesz. Kto wie, gdzie byłby Jeffrey Herlings bez tych wszystkich kontuzji… Ale nawet 103. zwycięstwo w GP, które na koniec weekendu przyszło w rundzie na Łotwie jako absolutny władca, nadal robi wrażenie. Talent Geldrop jest coraz bardziej w formie i nadal zapewnia niesamowite występy, takie jak Kegums. Szybka reakcja w „stylu Herlingsa” po problemach technicznych we Francji, z Prado 15 punktów za nimi. KTM cieszy się po 2022 roku cierpiącym z powodu jego nieobecności, a także kierownik zespołu Tony Cairoli, który rozpieszcza holenderskiego jeźdźca.
Marsz triumfalny
Sobota była jego pierwszym zwycięstwem w sezonie w wyścigu kwalifikacyjnym. Element, którego wciąż brakowało w tym 2023 roku, teraz naprawiony, ale przede wszystkim w dwóch niedzielnych wyścigach był naprawdę nie do pokonania. Prado pozostaje królem startów, w Wyścigu 1 Herlings miał również do czynienia z małą pompą ramienia, którą następnie wyprzedził, oraz małą kraksą, która kosztowała go kilka sekund. „Problem” polega na tym, że potem włączył turbo: przewaga Hiszpana została dosłownie anulowana, następnie Herlings wyprzedził go i dał mu ponad 7 sekund, odnosząc pierwszy sukces biegu. W wyścigu 2 scenariusz nie zmienił się zbytnio, ale tym razem do głosu doszedł także Romain Febvre, który maksymalnie wykorzystał pierwszą część wyścigu i przez długi czas utrzymywał prowadzenie. Ale oto Herlings znowu w marszowym tempie: od 3. najpierw odkłada słuchawkę Prado, potem Febvre, zostawia ich za sobą i znowu ucieka. Imponująca demonstracja wyższości.
„Herlingi? Kiedy daje gaz…”
Zawodnik z numerem 84 również przyznał się do małego problemu technicznego na starcie 2. wyścigu, ale trzecie miejsce dowodzi, że nie ucierpiał z tego powodu zbytnio. „Musiałem ciężko pracować, żeby się podnieść” następnie zaznaczył. „Nie było łatwo złapać i wyprzedzić zarówno Jorge, jak i Romaina: musiałem walczyć, ale dałem radę”. Weekend zakończył się pełną liczbą punktów, a absolutny rekord to 103 zwycięstwa Herlingsa w GP. „Co możemy o nim powiedzieć? Jest pretendentem do tytułu, a kiedy dodaje gazu, nie ma już wielu rywali” dodał Tony Cairoli, kierownik zespołu KTM, zachwycony. „Zwłaszcza w drugiej części wyścigu, kiedy jego warunki fizyczne pozwalają mu robić różnicę”. Ale nie ma czasu na zbytnie świętowanie: w przyszłym tygodniu wyzwanie ponownie się rozkręci, nadeszła kolej Teutschenthala. I jeszcze raz uważaj na Jeffreya Herlingsa.
Foto: Obrazy KTM/Ray Archer