Podwójne szóste miejsce w weekend w Austin pozwoliło Marco Bezzecchi dodać 14 punktów do tabeli i utrzymać pozycję lidera w MotoGP. Wypadek Francesco Bagnaia, który prowadził w niedzielnym wyścigu, działa trochę na jego korzyść, nawet jeśli różnica techniczna między nimi bardziej skłania się ku mistrzowi Piemontu. Opuszcza Austin z 64 punktami i +11 od kolegi z Akademii.
Bezzecchi na granicy COTA
Po pierwszych trzech Grand Prix sezonu 2023 zespół Mooney VR46 Racing jest najsolidniejszym zespołem w mistrzostwach świata. Szkoda, że Marco Bezzecchi nie był w stanie powtórzyć wyczynu z Termas, ale COTA to tor, który wystawił jego styl jazdy na próbę. “To był trudny weekend, nie byliśmy w stanie dobrze wystartować, jak w Argentynie i Portugalii. Trochę walczyłem w piątek, trochę podniosłem się w sobotę i jechałem dobrze w wyścigu. Jedyne na co mogę narzekać to to, że zbyt wcześnie pchnąłem i nie pomogło to z przednią oponą, miałem kłopoty z prawej strony, jak zawsze na tym torze. Ostatnie sześć lub siedem okrążeń to było przetrwanie. Może mógłbym zająć czwarte miejsce, ale szóste miejsce jest w porządku„.
Sobotni zwrot akcji
W zeszłym roku, kiedy kolarz Romagna z zespołu VR46 był jeszcze debiutantem, odebrał emeryturę, ale teksański układ wystawił umiejętności „Bez” na próbę. Tym razem pokazał swoją fazę wzrostu, również dzięki nowocześniejszemu Ducati, który pozwala mu być silniejszym podczas hamowania. “To skomplikowany tor, ostatni rok też był trudny. Na początku rower nie pozwalał mi robić tego co chciałem i aby nadrabiać problemy jechałem trochę zbyt agresywnie i niewłaściwie pierwszego dnia. W sobotę udało nam się trochę upłynnić motocykl – podkreśla student Akademii Sky Sport MotoGP – i mogłem jeździć trochę lepiej i to zrobiło różnicę„.
Marco pozostaje liderem MotoGP
Nikt by nie przypuszczał, że po trzech dniach może prowadzić w klasyfikacji kierowców. Dziękuję także zespołowi zrodzonemu z popiołów historycznej grupy, która wspierała Valentino Rossiego. Począwszy od szefa jego załogi Matteo Flamigni, byłego telemetristy Doktora, z którym nawiązał idylliczne uczucie. “Zespół jest naprawdę szalony, wszyscy są bardzo dobrzy i energiczni, mentalność jest właściwa, a ktokolwiek jest w garażu po mojej stronie, jest fantastyczny. Możesz walczyć o mistrzostwo świata, nie myślałem tak na początku i nie chcę tak myśleć teraz. Chcę się poprawić, aby być coraz szybszym, jest za wcześnie, aby o tym myśleć, ale taka możliwość istnieje we wszystkich zespołach w MotoGP dzisiaj„.
Foto: Zespół wyścigowy Mooney VR46