Nie jest jeszcze jasne, czy Enea Bastianini będzie mogła wystartować w Grand Prix Austin w najbliższy weekend MotoGP. Zawodnik Ducati z Romanii miał wypadek podczas pierwszego wyścigu sprinterskiego w Portimao, po kontakcie z Lucą Marinim. Po pierwszych dwóch wyścigach ma zero punktów w tabeli, a jego obecność w Teksasie wciąż stoi pod znakiem zapytania.
Enea Bastianini jutro w Forlì
Z pewnością nie jest to początek sezonu, jakiego oczekiwał „Bestia” po przejściu do fabrycznego zespołu Ducati. Złamał prawą łopatkę, choć na szczęście operacja nie była konieczna. Jego prawe ramię wymagało ustabilizowania na temblaku, przez co musiał przerwać treningi lekkoatletyczne na kilka dni. 25-latek zamierza wrócić na właściwe tory przed Grand Prix Austin, ale będzie potrzebował zielonego światła od lekarzy, a potem oceni odczucia na desce Desmosedici. Nie ma zamiaru podejmować ryzyka iw razie potrzeby mógłby przełożyć swój powrót do rundy Jerez.
W takim przypadku Ducati będzie musiało zastąpić swojego testowego kierowcę Michele Pirro. We wtorek w Forli odbędą się kolejne badania jego lekarzy, po których zapadnie decyzja. Zamiarem jest powrót tak szybko, jak to możliwe, bez zbytniego ryzyka, na mistrzostwa, które wciąż są długie i gdzie wciąż jest dużo czasu, aby nadrobić punkty w tabeli. Jego kolega z zespołu Francesco Bagnaia ma 41 punktów po dwóch weekendach wyścigowych i jest drugi w Mistrzostwach Świata za Marco Bezzecchim z 50 punktami. Układ Austin może okazać się korzystny dla Enei Bastianiniego: na torze Circuit of the Americas może się już pochwalić zwycięstwem w 2022 roku z zespołem Gresini Racing.
Zespół RNF potwierdził dzisiaj, że Miguel Oliveira pojedzie do Stanów Zjednoczonych po kontuzji w Portugalii. Nadal nie ma informacji z fabrycznego zespołu Hondy na temat powrotu Marca Marqueza i Joana Mira. Jeśli powrót Majorka wydaje się pewny, tego samego nie można powiedzieć o ośmiokrotnym mistrzu świata, który przeszedł operację kciuka prawej ręki dzień po GP Portimao.
Zdjęcie: MotoGP.com