Alex Marquez wywalczył swoje pierwsze pole position w MotoGP na Ducati GP22, ale piąte miejsce w wyścigu sprinterskim nie usatysfakcjonowało katalońskiego kierowcy. Pod koniec dość porywającego wyścigu zdecydował o ostatecznym wyprzedzeniu Pecco Bagnaii, nie oszczędzając w niczym swojego markowego kolegi. Błyszcząca sobota, z kraksą pod koniec Q1 i przejściem do Q2, najlepszym czasem w niepewnych warunkach na torze i wyścigiem, w którym pokazał całą swoją prawdziwą wartość po ostatnich trudnych dwóch latach.
Weekend w Termach przypomni wszystkim, że nie jest on „bratem Marca Marqueza”, ale dwukrotnym mistrzem świata. Odkąd dołączył do zespołu Desmosedici wielokrotnie pokazywał, że potrafi walczyć o najwyższe lokaty. “Spodziewałbym się trochę więcej– przyznał po zajęciu piątego miejsca w wyścigu sprinterskim. “Codziennie na Ducati uczę się nowych sztuczek, jak szybko jeździć. Jesteśmy już blisko podium, a ja czuję się coraz pewniej i swobodniej„.
Alex wyzywa Bagnaię i Aprilię
Na 12 okrążeniach w sobotę miał dobre starcie ze swoim kolegą z Ducati, Pecco Bagnaią oraz z Franco Morbidellim, z którym walczył do ostatniego okrążenia. “Na ostatnim okrążeniu wyprzedziłem Bagnaię, myślałem, że zostało jeszcze jedno okrążenie do wyprzedzenia Morbidelliego… W końcu trzeba myśleć o sobie i dawać z siebie wszystko“, powiedział Marquez, który przypomniał sobie, że nie ma jeszcze zamówień na marki. “Jesteśmy w drugim wyścigu. Ducati zawsze powtarzało, że wszyscy jesteśmy tacy sami i zawsze musimy starać się robić to, co najlepsze dla siebie„.
Runda argentyńska może być dobrą okazją do zajęcia pierwszego miejsca na podium z ekipą Gresini, dziś (o 19:00 czasu włoskiego) spróbuje ponownie. “Mamy nadzieję, że uda nam się stanąć na podium. To prawda, że na dłuższą metę oczekuję Aprilia z przodu. Binder był niespodzianką, Bezzecchi również. Aprilia ma świetne tempo, zarówno Aleix jak i Maverick są faworytami. Postaramy się poprawiać każdego dnia z Ducati i zdobywać jak najwięcej punktów, ponieważ to bardzo długi sezon„.
Zdjęcie: MotoGP.com