Carmelo Ezpeleta chce rozwijać MotoGP i rozważa różne opcje na przyszłość. W 2023 roku zdecydowano się wprowadzić kontrowersyjny wyścig sprinterski, format znany już z innych mistrzostw, którego ewentualne korzyści zostaną zweryfikowane z czasem. Tymczasem w Portimao nie brakowało pierwszych kontrowersji.
Wraz z wycofaniem się Valentino Rossiego i „osłabieniem” Marca Marqueza zarówno przez kontuzje, jak i niekonkurencyjną Hondę, najwyższa klasa MotoGP nie wzbudziła zainteresowania, które Dorna Sports i sponsorzy uznali za wystarczające. Pomimo siatki pełnej talentów, często zgłaszany jest brak prawdziwych postaci i obecność zbyt przyjaznego klimatu wśród kierowców.
Niektórzy żałują czasów, kiedy rywalizacja sięgała szczytów napięcia i karmiła media. Ale „gwiazd” nie można tworzyć przy stole i trzeba znaleźć inne rozwiązania, aby przyciągnąć większą publiczność do najwyższej klasy. Nawet kosztem kopiowania z F1, sportu, który zamiast tego przeżywa fazę wielkich sukcesów.
Carmelo Ezpeleta potwierdza kontakty między MotoGP a F1
Czasami Ezpeleta był krytykowany za zbytnią chęć naśladowania Formuły 1, ale krytyka spada na niego i nie martwi się o to:Dla mnie to jest to samo – przyznał się Świetna gra Cope’a – ponieważ nadal będę kopiować wszystko, co można skopiować. Byłoby głupotą tego nie robić„. Jego zdaniem istnieją pomysły, które można wykorzystać gdzie indziej, aby ulepszyć MotoGP i zdaje sobie z tego sprawę. Oczywiście wtedy trzeba sprawdzić, czy dokonane wybory przyniosą pożądane rezultaty.
Dyrektor generalny Dorna Sports ujawnił również, że istnieje możliwość zorganizowania wyścigów MotoGP i Formuły 1 w ten sam weekend i na tym samym torze:Rozmawiałem o tym ze Stefano Domenicali – wyjaśnia – i w tej chwili nie da się tego zrobić. Jest więcej rzeczy do oceny. Różne środki bezpieczeństwa, różni sponsorzy… Ale nie przestaniemy badać„.
Grand Prix w Madrycie w przyszłości?
Wśród rozważanych hipotez na przyszłość jest również gra w GP w Madrycie, to samo, co Stefano Domenicali rozważa również w F1. Ezpeleta wypowiedział się na ten temat w następujący sposób: „Rozmawialiśmy z burmistrzem Madrytu – mówi – i jeśli istnieje możliwość posiadania ważnego toru dla obu mistrzostw, pomyślimy o tym. Ale niekoniecznie musi to być to samo. Potrzebujemy większych dróg ewakuacyjnych. Mamy jednak kontrakt z hiszpańskimi torami do 2027 roku, więc jest to coś, co można zrobić dopiero później.„.
W historii Mistrzostw Świata odbyło się już Grand Prix Madrytu, które odbyło się w 1998 roku na stałym torze Jarama. Znajduje się w San Sebastian de los Reyes, około 20 kilometrów od stolicy Hiszpanii. Zwycięzcami zostali Lucio Cecchinello (125), Tetsuya Harada (250) i Carlos Checa (500).
Zdjęcie: MotoGP.com