Sezon MotoGP nie zaczyna się najlepiej dla zespołu Mooney VR46. Luca Marini traci przód, próbując wyprzedzić i mimowolnie ścina także Eneę Bastianini. Marco Bezzecchi rozbił się na drugim okrążeniu po tym, jak krótko wcześniej uderzył go rywal. Kręcowłosy kierowca podczas odprawy był szczególnie zirytowany Aleixem Espargaró, który był zbyt agresywny na początkowych etapach wyścigu sprinterskiego.
Wypadek Bezzecchiego w MotoGP Sprint
Choć opinie kolarzy na temat Sprint Race są sprzeczne, a przy debiucie nowego formatu nie mogło być inaczej, Bez podkreśla pewne niebezpieczeństwo, ale wystarczy odpowiednio postąpić. “Następnym razem wiem, co robić„. Przed mikrofonami Sky Sport dał upust swojemu rozczarowaniu rywalem z Aprilii. “Na starcie w trzecim zakręcie skosił połowę stawki i spowodował, że spadłem na 15. miejsce, inaczej mogło się potoczyć inaczej. Po powrocie wróciłem za nim i czekałem na pierwszy zakręt, aby go wyprzedzić. Niestety w przedostatnim zakręcie doszło do wyboju, przejechałem go i przód się zamknął„.
Oświadczenia wydane po kontakcie, który uwarunkował jego pierwszy sprint MotoGP, zmuszając go do przybycia z zerowymi punktami na niedzielny wyścig w Portimao. Szczególnie niepokoi go to, że ten agresywny manewr wykonał pilot, którego nazwiska nie wymienia, który zwykle narzeka podczas narad bezpieczeństwa. “Jest kilku jeźdźców, którzy płaczą w Komisji Bezpieczeństwa za tak wiele wyprzedzań. Płaczą jak dziecko, a potem, przy pierwszej okazji, robią coś zupełnie głupiego i rujnują twoją rasę”. kontynuował Bezzecchi. „Przegrałem z siedem miejsc„.
Tyrada z Aleixem Espargaró
W przeszłości Aleix Espargaró narzekał na agresywny styl jazdy kierowcy VR46, w rzeczywistości takie są wyścigi, a koło się kręci…Zabawne jest to, że jest trzech jeźdźców, którzy narzekają i jeden z trzech jeźdźców, który zawsze narzeka, a ze mną w zeszłym roku wiele razy, dzisiaj robi to [contatto]”, podsumował Marek. “Lubię być agresywny i nie narzekam. W końcu takie są wyścigi. Lubię walczyć. Więc jutro spróbuję walczyć, w porządku„. Wyjazd Bezzecchiego miał miejsce na tym samym okrążeniu, na którym rozbił się kolega z drużyny Luca Marini, ciągnąc Eneę Bastianini w dół. “Bardzo współczuję Enei i mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia– skomentował brat Valentino Rossiego. “Na poprzednim okrążeniu wykonałem ten sam rodzaj wyprzedzania, ponownie w zakręcie 5, na Mavericku (Vinales): Spróbowałem jeszcze raz i straciłem przód„.
Zdjęcie: MotoGP.com