Nicholas Spinelli szybko się uczy. Młody Abruzzese debiutuje w Mandalice, ale w pierwszym wolnym treningu po raz drugi wyprzedził o dwie i pół dziesiąte sekundy straty do Niccolò Bulega. W drugiej rundzie zespół nie założył opony czasowej. Ponadto był kontakt z Manzim, więc Nicholas Spinelli stracił grunt pod nogami, ale nadal był bardzo szybki. Podium zdobyte w jego debiucie w Australii to absolutnie nie przypadek.
Furia, jak go nazywają przyjaciele, to jeden z najciekawszych kolarzy w World Supersport. Z drugiej strony wystarczy przeczytać jego CV. Na poziomie młodzieżowym zdobył dwa mistrzostwa Europy, był trzykrotnym mistrzem Włoch, trzykrotnym wicemistrzem Włoch i wicemistrzem National Trophy. W 2022 roku wygrał CIV za kierownicą Ducati Panigale. W tym roku startuje w wyścigach Yamaha VFT Racing i od razu znalazł odpowiednie wyczucie motocykla.
“W pierwszej sesji treningowej poszło dobrze, mimo że na torze było dużo piasku – Nicholas Spinelli mówi Corsedimoto – Nie miałem większych problemów z nauczeniem się toru. W drugiej byłem ósmy na starcie, potem inni założyli nowe opony, ale my nie, więc cofnęliśmy się trochę. Gdybyśmy postawili nowy, moglibyśmy wejść do pierwszej dziesiątki, ale to nie ma znaczenia. Istotne jest to, że jesteśmy tam na 8 dziesiątych, więc jest dobrze. Pracujemy dobrze”.
Kontakt ze Stefano Manzim.
“Nie spodziewałem się kontaktu z Manzim. Właśnie wyjechałem z boksów i zająłem pozycję, aby pozwolić mu wyprzedzić, ale kiedy mnie wyprzedził, hamowanie prawie dotarło, zamknął mnie trochę, dał mi prąd aerodynamiczny i wiatr poniósł mnie trochę do przodu. W tym momencie był kontakt, ale nic szczególnego. Wszystko poszło dobrze, teraz już skupiam się na jutrze”.
58 ilustrowana historia inspirowana niezwykłym Marco Simoncellim na Amazon