Debiutancki rok w MotoGP był prawdziwym koszmarem dla Raula Fernandeza. Miłość nigdy nie rozkwitła z KTM RC16, a rozłąka z zespołem Tech3, a także z austriacką firmą, była naturalna.
Uwierzyła w niego Aprilia, pewna jego talentu, ale też tego, że będzie mógł się odkupić w 2023 roku. 22-latek z Madrytu pojedzie w drużynie CryptoDATA RNF i spróbuje udowodnić, że potrafi jest godny najwyższej klasy mistrzostw świata. Zakończył pierwszy test na RS-GP z zachęcającym jedenastym czasem w sumie, 821 tysięcznych za Ducati Luca Mariniego.
Wkrótce ekscytacja, ale wrażenia były pozytywne i jeździec opuścił Malezję uśmiechnięty. Wrażenia z nowym motocyklem były pozytywne, podobnie jak z nowym zespołem. Oczywiście będzie też dużo pracy, aby dobrze wypaść podczas ostatnich testów w Portimao (11-12 marca), gdzie odbędzie się pierwszy wyścig w kalendarzu.
MotoGP, czy Raul Fernandez będzie w stanie ponownie wystartować?
Fernandez rozpoczął swoją przygodę z zespołem CryptoDATA RNF z dużym entuzjazmem i chęcią, by dobrze sobie radzić. Oprócz znalezienia roweru, który bardziej pasuje do jego stylu jazdy, wszedł do garażu, w którym mają do niego pełne zaufanie i są gotowi wspierać go tak bardzo, jak to możliwe, aby mógł wyrazić swój potencjał.
Menedżer zespołu Wilco Zeelenberg nie ma wątpliwości co do Raula: „Talent nigdy go nie stracił – powiedział oficjalnej stronie MotoGP – nawet jeśli walczył w zeszłym roku„. Następnie nakreślił paralelę z Fabio Quartararo, jeźdźcem, którego bardzo dobrze zna: „Kiedy wsadziliśmy go na motocykl MotoGP i czuł się dobrze z szefem załogi, zespołem i wszystkim innym, dorósł i zdobył tytuł. Do tego dążymy w przypadku naszych kierowców„.
Zeelenberg był kierownikiem zespołu Petronas Yamaha, kiedy Quartararo przybył do MotoGP w 2019 roku i zaskoczył wszystkich jako debiutant. Francuz miał dopiero dobry sezon w Moto2 i mało kto wierzył, że jest gotowy na skok do najwyższej klasy. Zamiast tego… Po dwóch latach w zespole satelitarnym, FQ20 przeszedł na oficjalną Yamahę iw 2021 roku od razu został mistrzem świata. Zobaczymy, czy Fernandez będzie w stanie sięgnąć tak wysoko w przyszłości.
Zdjęcie: MotoGP.com