Mistrzostwa Świata MotoGP 2023 będą miały nowy format wyścigów. Wprowadzenie wyścigu sprinterskiego dla pierwszej klasy jest oczywiście tematem dyskusji. O ile w Yamasze nie wykazują zbytniego przekonania, o tyle w KTM patrzą na nowość z optymizmem. W szczególności kierowcy Jack Miller i Brad Binder nie mogą się doczekać rozpoczęcia sezonu w tym odnowionym trybie. Francesco Guidotti i Pit Beirer zamiast tego bardziej zastanawiają się nad stroną organizacyjną w weekendy wyścigowe, które staną się znacznie bardziej intensywne. Nie będzie już darmowego treningu 4, bardziej poświęconego przygotowaniu do niedzielnego wyścigu, więc inne sesje również ulegną zmianie. Oto, co myślą kierowcy i kierownictwo KTM.
Co za wieści, dzika karta Dani Pedrosy w GP Jerez 2023!
„W rzeczywistości polubią je jeszcze bardziej!”
Jack Miller, nowa twarz KTM Factory, bardzo pozytywnie ocenia ten nowy sobotni „krótki wyścig”. „Pochodzę z Australii, z torem żużlowym i motocrossem, gdzie odbywa się wiele stosunkowo krótkich wyścigów. Chociaż w zeszłym roku powrót do właściwej mentalności zajął mi pół dnia, a wszystko szło szybciej” żartował podczas dnia prezentacji zespołu. Jak wspomniano, jest to dobra wiadomość dla KTM nr 43. „Będzie to sposób na nieco przetasowanie kart i zapewnienie fanom dodatkowego show, ale myślę, że jest to interesująca zmiana również dla nas, kolarzy”. Nie tylko: „Jestem pewien, że kiedy powstaną pierwsze, wszyscy je pokochają. Rzeczywiście, moim zdaniem znajdzie się też ktoś, kto polubi je bardziej niż długie wyścigi!” Nawet Brad Binder, „kierowca wyścigowy” bardziej niż z wolnych treningów czy kwalifikacji, w których zawsze ma trochę większe problemy, nowy format nie podoba się. „Wiem, że lepiej radzę sobie w wyścigu” w rzeczywistości przyznał ze śmiechem mistrz świata Moto3 2016. „Szczerze mówiąc, nigdy nie byłem wielkim fanem 4. PR… Nie mogę się doczekać rozpoczęcia sezonu, będzie interesujący dla wszystkich!”
Jonas Folger zauważył coś specjalnego: będzie w Sepang na odcinku próbnym
Najwyższe kierownictwo KTM
Kolarze będą mieli jeszcze jeden wyścig do rywalizacji, ale w ramach zespołu patrzymy również na stronę organizacyjną, co przede wszystkim podkreślił kierownik zespołu KTM Francesco Guidotti. „To wspaniała wiadomość dla wszystkich, coś, czego nigdy wcześniej nie widzieliśmy i wiemy, jak trudno jest zarządzać MotoGP przed wyścigiem” rzeczywiście zauważył. „Wyraźnie rośnie presja, podobnie jak ryzyko popełnienia błędów. Musimy starać się, aby było to łatwiejsze niż dotychczas, ale na pewno czekają nas trudne momenty związane z doborem ustawień.” Pit Beirer powtarza go: „Z pewnością teraz soboty będą znacznie bardziej intensywne dla wszystkich drużyn. Zmienią się prace przygotowawcze na rowerze, więc zwiększ wysiłek. Ale dla fanów sobotni wyścig oznacza również jeszcze większe widowisko”. Z drugiej strony jako zespół musimy się przegrupować. „Najwyraźniej zajmie nam kilka wyścigów, zanim zrozumiemy, jak bardzo może to na nas wpłynąć, być może w przypadku problemów z motocyklami, wypadków lub kontuzji. Lepiej to zrobić przed rozmową, ale z pewnością zwiększy to show MotoGP.”
Zdjęcie: zdjęcia Philipa Platzera/KTM