Zawsze istniały kontrowersje wokół przepisów Superbike, wczoraj nawet bardziej niż dzisiaj. W tym, co jest określone “złoty wiekMistrzostw Świata, od lat toczą się dyskusje na temat przewagi pojemności silnika dwusilnikowego Ducati, limitu masy i tysiąca innych rzeczy. Na przykład w 1994 roku, roku pierwszego tytułu mistrza świata Carla Fogarty’ego z debiutantem Ducati 916, tabele pozostawały pod kontrolą aż do rundy finałowej z powodu nieprawidłowości wykrytych w paliwie używanym przez fabrykę Aarona Slighta Hondy. Kontrowersje, złośliwości i dyskutowane decyzje były w tamtych czasach normą i ostatecznie służyły do podsycania zainteresowania. Dziś filozofia jest zupełnie inna: regulacja jest tak zrobiona, aby wszystkie pięć branż zaangażowanych w oficjalną formę miało konkretne możliwości jej rozegrania. Ale może posunęliśmy się trochę za daleko…
Autoryzowane prototypowanie
Każdy, mniej więcej, ma swoją specyficzną przewagę wynikającą z sytuacji. Weźmy Ducati: jego przeciwnicy narzekają, że wystawia Panigale V4 R, którego drogowa wersja kosztuje dwa razy więcej niż trzy japońskie. Ale Ducatisti odpowiadają, że ich Superbike jest najbardziej „produkcją” ze wszystkich, z prostego faktu, że stworzony już do wyścigów, jest gotowy do wygrania Mistrzostw Świata. Yamaha i Kawasaki trzymają się tak dobrze, jak tylko potrafią, podczas gdy pozostali dwaj jak dotąd zebrali tylko rozczarowania. Mówimy o pancernikach takich jak Honda i BMW: nie tylko o dwóch bardzo prestiżowych markach, ale prawdopodobnie o tych, które wydają najwięcej na wyścigi Superbike. Wyciąganie ich z tarapatów to imperatyw Dorny, orędownika nowego kursu, dlatego w ciągu ostatnich kilku lat zarówno Honda, jak i BMW potrafiły wykorzystać system „koncesje”, czyli dodatkowe części zwłaszcza silnika, które mogą być wprowadzone w przypadku negatywnych wyników. Ale to nie wystarczyło, więc wymyśliliśmy „superkoncesje”czyli możliwość modyfikacji podstawowych detali podwozia pojazdu.
O to chodzi
Standardy Superbike zawsze zakładały, że rama nie może być w żaden sposób modyfikowana, w tym podstawowe specyfikacje dotyczące geometrii motocykla. Porozmawiajmy o nachyleniu i ustawieniu główki kierownicy oraz punkcie mocowania wahacza do silnika. W przeszłości ograniczenia dotyczące podwozia były często omijane, głównie dlatego, że organizatorzy Mistrzostw Świata nigdy nie mieli okazji dokładnie sprawdzić, czy zastosowane podwozie jest identyczne z tymi z wersji szosowej. Bardziej niż cokolwiek innego: nigdy tego nie chcieli. Jednak przynajmniej dogmaty rury sterowej i punktu mocowania wahacza oparły się, co jest łatwiejsze do zweryfikowania. Wprowadzenie “super ustępstwa” przekroczył tę granicę. Honda i BMW mogą dowolnie modyfikować podstawowe elementy podwozia i mają już…
Wszystko jasne
Były dyrektor techniczny WorldSBK, Brytyjczyk Scott Smart, już w dwóch finałowych rundach ubiegłego sezonu, w Indonezji i Australii, upoważnił oba zespoły do dokonania „super” modyfikacji. Zmiany tempa nie było widać, ale była naturalna. Tak głębokie zmiany wymagają wielu testów dopasowania, aby zadziałały. Ale w 2023 roku będzie zupełnie inaczej, ponieważ zarówno Honda, jak i BMW przeprowadzają przedsezonowe testy w tej nowej konfiguracji. “To jak zaczynanie od zera” wyjaśnią w Hondzie HRC, ale w międzyczasie będą mieli okazję przekalibrować cały zestaw idąc w kierunku większej kontroli przyczepności, czyli maksymalnego wykorzystania opon od startu do mety, bez poddawania się, co jest kluczem do Sukces Ducati, podobnie jak poprzednio, był dla Yamahy i Kawasaki. Podczas kolejnych mistrzostw zweryfikujemy, czy to końskie lekarstwo działa i czy dzięki wynikom oba zespoły nie stracą jokera, a co za tym idzie, będą musiały wrócić do konfiguracji szosowej. Z tym wszystkim, co następuje: podstawowa struktura w tym momencie będzie musiała zostać całkowicie przekonfigurowana…
A tymczasem….
Scott Smart został defenestrowany, a Międzynarodowa Federacja Motocyklowa umieściła na jego miejscu Francuza Ludovica Reigniera. Wydaje się, że rozumie, że prezesowi Jorge Viegasowi nie bardzo podoba się trend regulacyjny przyjęty przez Superbike. Smart, nosząc federalną koszulę, był zasadniczo człowiekiem z Dorny. Zmiana kursu oznacza oczywiście, że FIM ponownie całkowicie przejął stery i po drodze zweryfikujemy, co to oznacza. W międzyczasie Honda i BMW będą rywalizować w osobnych Mistrzostwach Świata, z wysoce prototypowymi supermotocyklami. To jest w istocie „podobne do MotoGP”.
„How I Designed My Dream”, biografia maga Adriana Neweya, dostępna na Amazon