KTM umieszcza niezbędne przeszczepy w ramach swojego projektu MotoGP, aby zrobić kolejny krok naprzód. Po przybyciu Fabiano Sterlacchiniego, Francesco Guidottiego, Alberto Giribuoli, Jacka Millera i powrocie Pol Espargarò, najwyższe kierownictwo Mattighofen myśli o nowym kierowcy testowym. Od 2019 roku korzysta z wieloletniego doświadczenia zdobytego w Hondzie przez Daniego Pedrosę, który od razu dostarczył bardzo przydatnych informacji zwrotnych na temat poziomów podwozia i nie tylko. Ale jego 37-letni wiek skłania go do znalezienia krótkoterminowej alternatywy, z drugim testerem Miką Kallio, lat 40, teraz zdegradowanym do drugorzędnej roli. Niełatwe przedsięwzięcie dla austriackiego producenta, ale niezbędne do dalszej pracy nad rozwojem RC16.
KTM szuka kierowcy testowego MotoGP
Od przyszłego roku Dani Pedrosa będzie również komentatorem telewizyjnym Dazn i może już wkrótce odwiesić kask na stałe. Przez ponad trzy lata dzielił rolę kierowcy testowego z fińskim Kallio, zagrał tylko jedną dziką kartę, a jego rola jako testera wymaga pewnego doświadczenia z aerodynamiką i urządzeniami do dziurkowania. Trudno jest wnieść pożyteczny wkład do oficjalnych jeźdźców, ale równie trudno jest znaleźć następcę jego kalibru. W KTM są świadomi, że ich para jeźdźców testowych zaczyna potrzebować zmiany stylizacji, zwłaszcza w odniesieniu do Miki Kallio. Hubert Trunkenpolz, dyrektor zarządzający Pierer Mobility AG, przyznaje, że dziś „dobrych testerów nie jest łatwo znaleźć”, którzy są jednocześnie byłymi jeźdźcami pierwszej klasy. Poza tym niezbyt zaawansowany wiekowo…
Folger i Bradl zamiast Pedrosy i Kallio
Ale producent z Mattighofen myśli o szybkiej interwencji w celu odnowienia swojego zespołu testowego. “Musimy się upewnić, że zamiast Kallio znajdziemy młodszego pilota testowego. Mamy doskonałych jeźdźców testowych w Pedrosie i Kallio, ale mają już swoje lata„Trunkenpolz przyznał się do Speedweek.com. Z tego powodu podczas ostatnich prywatnych testów w Jerez zaprosił 29-letniego Jonasa Folgera do przetestowania RC16 i oceny ewentualnej współpracy z Niemcem. Na celowniku jest także jego rodak Stefan Bradl, który od sześciu lat służy Hondzie, ale trudno będzie go przekonać do zmiany producenta.
Jego kontrakt wygasa z końcem 2023 roku, a KTM postara się zrobić wszystko, by sprowadzić go na swoją stronę. Stefan Pierer, dyrektor zarządzający austriackiej firmy, podkreśla, że „dobrze znać sytuację kontraktową Stefana” czy to „Piloci niemieckojęzyczni są u nas zawsze mile widziani„. Mówienie tym samym językiem to z pewnością pozytywna nuta, która staje się coraz bardziej niezbędna do podpisania umowy.
Zdjęcie: MotoGP.com