Jonathan Rea jest liderem piątkowych treningów Superbike na Phillip Island. Jego najlepszy czas zarówno w FP1, jak i FP2. Sześciokrotny mistrz świata dobrze rozpoczął weekend w Australii.
Depcze mu jednak po piętach Alvaro Bautista i wiadomo, że australijski tor może być szczególnie korzystny dla Ducati. Jednak ryzyko deszczu rośnie, a przy mokrych warunkach zawodnik Kawasaki jest prawdopodobnie najlepszy na starcie SBK. Być może mamy nadzieję biegać po wodzie. W każdym razie jego życzeniem jest powrót do zwycięstwa po miesiącach postu. Nie wygrał od majowej rundy w Estoril.
SBK Phillip Island, Rea zadowolony z wolnego treningu
Pod koniec dnia Rea powiedział, że jest zadowolony z wykonanej pracy i swojego występu, miał dobre odczucia: „Bardzo polubiłem motocykl od pierwszego okrążenia. Chłopaki wykonali kawał dobrej roboty z ustawieniem. Starałem się wystartować spokojnie, płynnie i wszystko się ułożyło. W komentarzach do zespołu jasno powiedziałem, że należy wprowadzić pewne zmiany w ustawieniach między FP1 a FP2, motocykl był w porządku. Są obszary, w których jutro musimy się poprawić. Zamierzamy zepsuć wszystko dziś wieczorem, aby spróbować ułatwić sobie sprawę na dystansie wyścigu„.
Sześciokrotny mistrz świata Superbike jest zadowolony z wrażeń, jakie wywarł na swoim Ninja ZX-10RR, ale jutro chce dalszych kroków naprzód. Wie, że nie może usiedzieć w miejscu, ponieważ jego rywale z kolei będą pracować nad poprawą, a zmienną pogodową należy również wziąć pod uwagę.
Johnny chce drugiego miejsca Razgatlioglu
Johnny da z siebie wszystko, by być gwiazdą wyścigów, chce ponownie wygrać: “W ostatnich kilku wyścigach byliśmy daleko od Alvaro i Topraka pod względem czasu wyścigu. Walczymy zwłaszcza w finale. Moim celem jest być stałym, być na końcu, dawać z siebie 100% i jeśli to możliwe, dobrze sobie radzić. Nie martwię się o nich. Alvaro zrobił już swoje w tym sezonie iz Toprakiem walczymy o drugie miejsce w tabeli„.
Północny Irlandczyk chciałby wyrwać drugie miejsce w Światowym SBK Toprakowi Razgatlioglu, ale odzyskanie 37 punktów jest bardzo trudne: „Ma dużą przewagę – Przyznaje – ale z przewidywaniami wszystko może się zdarzyć. Z moim dobrym tempem możemy walczyć o prowadzenie i starać się grać do ostatniego wyścigu„. Rea obiecuje bitwę.
Zdjęcie: Wyścigi Kawasaki