Kurtyna opada na włoskie mistrzostwa Superbike. Michele Pirro i Alex Delbianco powalczą o tytuł w ostatniej rundzie sezonu w ten weekend w Imoli. Będzie to ekscytujące wyzwanie między kolarzem, który ma już na swoim koncie 8 włoskich tytułów, a wschodzącym młodzikiem, między superfaworytem a outsiderem, ale także między Ducati i Aprilią.
“Bardzo się cieszę, że pojadę na Imola, bo to mój ulubiony utwór – mówi Alex Delbianco – ale ma też trochę pecha, bo nie zdobyłem tam ani jednego pucharu ”.
Dlatego?
“Praktycznie nigdy nie startowałem. W Moto3 startowałem z pierwszego rzędu, ale na pierwszym okrążeniu złamałem nadgarstek. W Stock 1000 ustanowiłem drugi najlepszy czas w kwalifikacjach, potem rozbiłem się i złamałem łopatkę. W Superbike kontuzjowałem się dzień wcześniej, więc nie brałem udziału. W zeszłym roku złamałem kolano tydzień wcześniej, brałem udział w zawodach, ale w bardzo niepewnych warunkach, żeby zdobyć kilka punktów. To mój ulubiony utwór, ale nie wiem, jaka jest tam moja wartość, ponieważ jest dla mnie trochę jak pierwszy raz”.
Jesteś gotowy?
“Ten wyścig jest dla mnie szczególnie ważny. To ostatni wyścig w roku, starałem się zrobić wszystko, co w jego mocy, aby zapobiec wszelkiego rodzaju kontuzjom lub nieoczekiwanym kontuzjom. Ale w środę obudziłem się z gorączką. Na szczęście jestem negatywnie nastawiony do Covida: to tylko odrobina wpływu i nie powstrzyma mnie przed wyścigiem Imola. Staram się jak najszybciej wyzdrowieć ”.
Co nowego na 2023?
“Plany na 2023 r. są nadal w gotowości. Chciałbym zostać w Aprilii, nic mi nie jest, pracujemy nad tym, ale nie znaleźliśmy jeszcze porozumienia, ponieważ musimy zrozumieć, co możemy zrobić z 1100 zgodnie z przepisami ”.
Delbianco Zdjęcia na Instagramie